Wczoraj Góral sparował z juniorami Górnika Zabrze. Wobec wąskiej kadry zespołu na ten mecz, trener drużyny - Krzysztof Bąk - na murawie pojawić się musiał po przerwie. Drugi z trenerskiego duetu - Seweryn Kosiec - tymczasem wszystko obserwował z boku. Czy to równoznaczne jest z tym, że była opoka linii defensywy Świtu Cięcina przysłowiowe "buty na kołku" już powiesiła? - Po zakończeniu poprzedniego sezonu powiedziałem sobie, że już nie będę grał w piłkę i tego się trzymam. Nawet na wypadek potrzeby. Jestem zdania, że lepiej funkcjonuje drużyna, gdy trener obserwuje wszystko z ławki trenerskiej, a nie z boiska. Oddaje pole młodym. Niech teraz oni się męczą na boisku - skomentował wątek z uśmiechem Kosiec, którego podopieczni wczoraj wygrali z juniorami Górnika Zabrze. - Nasza gra wygląda coraz lepiej. Zmieniamy system gry, różni się on znacznie od tego, co było w zeszłym sezonie. Powoli wkomponujemy nowych zawodników. Kadra liczy obecnie 19. zawodników więc jest z czego wybierać. Taka sytuacja cieszy mnie i trenera Bąka - pokreślił nasz rozmówca.