Podopieczni Krzysztofa Bąka wygrali 1:0, a gola dającego zwycięską satysfakcję strzelili w pierwszej połowie. Zespół z Pietrzykowic miał kilka okazji ku temu, by przynajmniej doprowadzić do wyrównania, ale... - Byliśmy nieskuteczni. Przegraliśmy, ale nie załamujemy się. Wiemy, nad czym pracować. GLKS o tą jedną bramką był od nas lepszy - komentuje Sebastian Gruszfeld, trener Borów. 
 
Przedstawiciel Ligi Okręgowej Skoczowsko-Żywieckiej trzykrotnie był bliski pokonania golkipera lidera bielskiej A-klasy. Dość wspomnieć, że w 84. minucie Rafał Duraj nie wykorzystał rzutu karnego. Dogodne okazje strzeleckie zmarnowali również Michał Motyka oraz testowany napastnik w szeregach drużyny z Pietrzykowic.