Jak mówi, dość wyświechtany, slogan – derby rządzą się swoimi prawami. Zespół z Bestwinki wyszedł eksperymentalnym ustawieniem z trójką obrońców, lecz w niskim pressingu "wahadła" pełniły także rolę defensorów. Cofnięci do obrony goście przez większość spotkania musieli rozbijać ataki pozycyjne podopiecznych Sławomira Szymali, co czynili skutecznie. Mecz toczył się głównie w środkowej części boiska, przez co cieszyło się oko taktycznych entuzjastów aniżeli spragnionych doznać widzów. Optyczna przewaga stała po stronie gospodarzy, lecz i beniaminek Bielskiej Ligi Okręgowej potrafił "pokazać pazur". W drugiej połowie dobrą sytuację stworzył sobie Bartosz Adamowicz jednego jego uderzenie zostało obronione przez Mateusza Kudrysa. 

Rezultat spotkania ustalony został w 80. minucie. Gol Michała Gacka, zdobyty po dobrze rozegranym rzucie rożnym, przechylił szalę zwycięstwa na korzyść LKS-u Bestwina.