Stery szkoleniowe w Wilamowicach opuścił nie tak dawno Dominik Natanek, który przyjął propozycję pracy w Hejnale Kęty. Swój dotychczasowy zespół pozostawił w sytuacji o tyle trudnej, że Wilamowiczanka na półmetku rywalizacji w A-klasie plasuje się na odległym 13. miejscu w tabeli. Jest zatem w gronie drużyn zagrożonych degradacją.

Misję utrzymania obecnego statusu ligowego powierzono nieco niespodziewanie Patrykowi Romaniakowi, który występować będzie w roli trenera grającego. 24-latek jest wychowankiem klubu z Jaworza, w swojej futbolowej przygodzie bronił przede wszystkim barw Sokoła Buczkowice, LKS Mazańcowice oraz Zamku Grodziec. Za sobą ma już pierwsze trenerskie szlify jako opiekun grup młodzieżowych w Victorii Hażlach, Błękitnych Pierściec czy wspomnianym klubie z Buczkowic.
 



Cel w kontekście zbliżającej się rundy wiosennej nie może być inny, jak walka o utrzymanie. – Będziemy pracować cierpliwie i z determinacją, aby go osiągnąć – mówi nam nowy szkoleniowiec Wilamowiczanki, który z uśmiechem odnosi się do trenerskiego debiutu na seniorskim szczeblu: – Cóż, w młodości siła. To szansa dla mnie, ale i zespołu, aby stanąć na wysokości zadania i zrobić coś fajnego.

U a-klasowicza zimą wypełnione mają zostać kadrowe „luki”, zwłaszcza na pozycji bramkarza i napastnika. Temu służył będzie również trening otwarty, jaki zaplanowano na wtorek 14 grudnia na godzinę 18:30. Jego miejsce to boisko ze sztuczną nawierzchnią w Starej Wsi.