- Chciałbym podziękować drużynie za całą rundę, za ich podejście do treningów oraz meczów mistrzowskich mimo typowo amatorskiego poziomu rozgrywek, za jakość, która z każdym kolejnym miesiącem idzie do góry oraz za zaangażowanie - stwierdza na wstępie trener Rotuza, Jakub Kubica. 

 

W dobrych nastrojach zakończyli rundę jesienną zawodnicy z Bronowa. Rotuz przezimuje na 2. miejscu w tabeli, mając tyle samo punktów (32), co ekipa z Międzyrzecza. - Jestem zadowolony z minionej rundy jesiennej w wykonaniu mojego zespołu w bielskiej A-klasie. Mamy tyle samo punktów, ile pierwsza drużyna, udało się "złapać" serię 8 meczów zwycięskich i 11 bez porażki, przegraliśmy tylko jeden mecz, a dwa zremisowaliśmy i chyba tych dwóch remisów szkoda najbardziej, bo każdy mecz był inny - w jednych graliśmy dobrze i to przekładało się na wyniki i jakość gry, w innych natomiast ta gra nie wyglądała tak jakbym sobie tego życzył i było trzeba jeszcze bardziej walczyć o każde zwycięstwo - ocenia Kubica. 

 

 

To, co cechowało Rotuz w minionej rundzie to bardzo dobra ofensywa. Bronowianie w 13 meczach zdobyli 45 bramek. - Nie mogę narzekać na frekwencję, strzelanie bramek rozłożyło się na prawię całą drużynę, więc to pokazuje, że jeśli ktoś ma słabszy dzień, inny bierze odpowiedzialność na siebie. Jest poprawa w porównaniu do zeszłego sezonu jeśli chodzi o ten sam moment czyli finisz rundy jesiennej - mówi trener Rotuza. 

 

Runda wiosenna w bielskiej A-klasie zapowiada się więc iście ciekawie. Rotuz z KS-em stoczą bój o mistrzostwo. Interesująco zapowiada się także walka o miejsce na podium. - Uważam, że poziom A-klasy w tym sezonie jest wyższy niż w poprzednim, bo jednak GLKS Wilkowice nie tylko nam, ale i całej lidze odjechały, a teraz oprócz nas i zespołu z Międzyrzecza jest kilka innych drużyn, które się mocno trzymają podium - deklaruje Kubica. 

 

Ekipa z Bronowa rozpocznie treningi do rundy wiosennej w połowie stycznia. - Teraz przed nami okres roztrenowania, potem zasłużony dla chłopaków okres "wolnego" i w połowie stycznia wracamy do pracy, bo jedna połowa meczu już z nami, a druga przed. Cele postawiliśmy sobie przed sezonem i chcemy dążyć do ich realizacji - zdradza opiekun bronowian.