Zaledwie 3. punkty dzieli "dwójkę" Rekordu od liderujących w stawce Ligi Okręgowej Bielsko-Tyskiej GLKS-u Wilkowice oraz MKS-u Lędziny. To pozwala bielszczanom realnie celować w awans do IV ligi, choć w Cygańskim Lesie głośno o tym się nie mówi. - Jesteśmy w grupie zespołów, które muszą gonić. Kolokwialnie rzecz ujmując, będziemy robić swoje, to chyba najzdrowsze podejście. Grając równo i regularnie punktując doprowadzimy do sytuacji, w której to od nas będzie wszystko zależało i wtedy obiecuję - przypuścimy atak szczytowy - przyznał na łamach strony klubowej trener rezerw Rekordu, Dariusz Rucki. 

 

Zespół z Cygańskiego Lasu rundę wiosenną zainauguruje w niedziele 20 marca. O godzinie 15:00 bielszczanie podejmować będą Iskrę Pszczyna, której trenerem został znany z pracy w MRKS-ie, Jarosław Kupis. - Na ten moment kadrowo jesteśmy w niezłej sytuacji, ale musimy pamiętać, że przed nami trzy miesiące zmagań. Chcąc, nie chcąc, pojawią się urazy, wahania formy. Zespół rezerw w dużej mierze jest uzależniony od „spadków” z pierwszego zespołu, tu po 2/3 sezonu część zawodników będzie wyłączona ze względu na osiągnięty limit. To w oczywisty sposób zawęzi nam możliwości kadrowe - zdradza D. Rucki.