Orzeł Łękawica we wszystkich z 4 pierwszych sparingów zmierzył się z rywalami ze szczebla a-klasowego. 16. siła Bielskiej Ligi Okręgowej na inaugurację towarzyskich starć sparowała z Metalem Węgierska Górka (1:0). Następnie drużyna rywalizowała z Podhalanką Milówka (3:3). - Były to mecze, w których o grze zbyt wielu dobrych słów nie można było powiedzieć. Towarzyskie, a-klasowe granie - mówił wówczas Seweryn Kosiec, trener zespołu, który wobec braków kadrowych sam musiał pojawiać się na murawie. 
 
Z dnia na dzień sytuacja w Łękawicy jednak się poprawiała. 22 lutego Orzeł podejmował Skałkę Żabnica, a spotkanie zakończyło się wysokim zwycięstwem 9:3 ekipy z "okręgówki". Cieszy fakt, że miałem dziś do dyspozycji niemalże dwie "11". Zdarzyło się to po raz pierwszy - skomentował szkoleniowiec. W tym meczu trzykrotnie do siatki trafił Robert Mrózek, który w styczniu testowany był przez III-ligowy Rekord Bielsko-Biała, lecz ostatecznie w miejsca w Cygańskim Lesie na stałe sobie nie znalazł. 
 
W poprzedni weekend zespół z ul. Wspólnej rozgromił 6:2 rywala ze Stryszawy. Kosiec z gry z zespołu mógł być zadowolony, choć tylko połowicznie. Wciąż bowiem drużyna popełniała proste błędy w defensywie - Nasza gra w obronie w dalszym ciągu kuleje. Mamy dwa tygodnie, aby nad tym popracować - stwierdził. 
 
Przed Orłem Łękawica sprawdzian generalny przed startem rundy wiosennej Bielskiej Ligi Okręgowej. W sobotę, zespół zmierzy się w Lachowicach z przedstawicielem wadowickiej "okręgówki" - Halniakiem Maków Podhalański. Później pozostanie ostatni tydzień szlifowania formy do starcia z Beskidem Skoczków w lidze.