Spójnia w ostatnich nie dniach, a godzinach okienka transferowego potwierdziła trzy transfery. Do drużyny Spójni dołączył Jakub Roj. To 20-letni pomocnik, który głównie reprezentował Podlesiankę Katowice i to w tym klubie występował w ostatnim czasie. W poprzedniej rundzie zanotował 5 występów na szczeblu III ligi. W swoim CV Jakub ma również reprezentowanie barw Podbeskidzia Bielsko-Biała i Rozwoju Katowice. Roj zadebiutował już w Spójni w meczu z rezerwami Piasta Gliwice (0:0). 

 

Ponadto Spójnię zasilił Łukasz Król, który został wypożyczony z Czarnych Sosnowiec, gdzie występował od 2015 do 2023 roku, a w ostatnim czasie przywdziewał barwy Unii Kosztowy, oraz Dominik Chrzanowski - także z Czarnych Sosnowiec. - Chrzanowski i Król to bardzo młodzi zawodnicy. Przyszli do nas z "okręgówki" - są bardzo ambitni, sumiennie trenują. Widać po nich, że chcą w niedalekiej przeszłości zadebiutować w IV lidze. Cieszę się, bo jest większa konkurencja w zespole. Roj to również jest transfer z gatunku "last minute". Z treningu na trening wygląda lepiej. Liczę na niego, bo na pewno można nazwać to solidnym wzmocnieniem. Czuje się mentalnie i fizycznie na tyle dobrze, że chce grać w pierwszym składzie. Czy to się uda? Jeśli będzie taka tendencja, to widzę to pozytywnie. Dał dobrą zmianę w meczu z Piastem II i to był dla mnie dobry sygnał - mówi Patryk Pindel, trener Spójni. 

 

Ekipa z Landeka w miniony weekend nie zagrała - jej mecz z ROW-em Rybnik został przełożony. W nadchodzącą sobotę Spójnia zagra natomiast z Przemszą Siewierz. - W zespole panuje dobra atmosfera. We wtorek widziałem po drużynie, że chcą wygrać w tym meczu. Widać pozytywy, chcemy złapać tlenu i zgarnąć komplet punktów - innego scenariusza nie bierzemy pod uwagę - dodaje szkoleniowiec.