Takie nadzieje w Wiśle wyrażane są otwarcie. – Spoglądamy w przyszłość optymistycznie. Kadrę mamy zmniejszoną do 19 zawodników, ale są w niej piłkarze, którzy w tym klubie najzwyczajniej chcą grać. Jest pozytywna atmosfera, dopisuje frekwencja – wylicza plusy Patryk Pindel, szkoleniowiec WSS.

Dotychczasowe zimowe roszady w Wiśle to powrót napastnika Pawła Leśniewicza oraz wypożyczenie Tomasza Czyża, defensora z dużym bagażem doświadczeń, ostatnio reprezentującego barwy BKS-u Stali Bielsko-Biała. Po stronie ubytków widnieją: Patryk Tyrna, Filip Piszczek, Paweł Michałek oraz Adam Labzik.

Istotne w kontekście formy i faktycznego potencjału wiślańskiej drużyny będą najbliższe gry kontrolne z rywalami z tego samego szczebla rozgrywkowego – Czarnymi Jaworze oraz LKS Bestwina. – Po tych meczach będziemy mogli odpowiedzieć sobie na pytanie, w którym miejscu jesteśmy. Ofensywnie wygląda to ciekawie, czeka nas za to żmudna praca nad fazą przejściową i zachowaniem po szybkim odbiorze piłki – dodaje Pindel.