W ostatnim sparingu ekipa z Czańca w miniony weekend minimalnie uległa drużynie z Jaśkowic 3:4. LKS "gonił" rezultat, gdyż do przerwy przegrywał 1:3, jednak finalnie beskidzkiemu przedstawicielowi IV ligi zabrakło czasu, aby doprowadzić przynajmniej do remisu. - Zagraliśmy z bardzo dobrym rywalem, który nie przez przypadek wygrał z Wieczystą. Przewaga drużyny z Jaśkowic widoczna była szczególnie w pierwszej połowie. Drużyna z Jaśkowic była bardzo mocna piłkarsko. Potem te proporcje się odwróciły. W drugiej połowie, po zmianach u rywala, zaczęliśmy przeważać na boisku - przyznaje Szymon Waligóra, trener LKS-u. 

 

 

Jeśli natomiast chodzi o ruchy transferowe drużyny z Czańca, to trzeba przyznać, że było to dość spokojne lato dla LKS-u. Z drużyny odszedł Konrad Powała, a klub pozyskał natomiast dwóch zawodników - Patryka Świniańskiego z Orła Łękawica oraz Szymona Królaka z Drzewiarza. - Na ten moment kadra jest już zamknięta - mówi Waligóra. 

 

W najbliższą sobotę LKS Czaniec rozegra pierwszy oficjalny mecz w nowym sezonie. Pucharowym rywalem naszego rozmówcy będą rezerwy KS-u Międzyrzecze.