Długi rozbrat z piłką zawodników występujących w klubach skoczowskiej A-klasy w miniony weekend dobiegł końca. Pierwsza wiosenna kolejka przyniosła kilka ciekawych rozstrzygnięć. Wspólnie z Cezarym Kałużnym, trenerem Wisły Strumień przybliżamy rozstrzygnięcia 14. serii gier. aklasa_skoczow - Odnieśliśmy wysokie zwycięstwo, może trochę za wysokie. Jednak z drugiej strony wypracowaliśmy sporo sytuacji, a skuteczność była na przyzwoitym poziomie. Do przerwy mecz miał wyrównany przebieg. Strażak stworzył sobie dwie dogodne okazje, my dwie, może trzy. Gol z 44. minuty miał wpływ na dalszy przebieg spotkania. W drugiej połowie zagraliśmy lepiej. Po trzeciej straconej bramce rywal nie był już tak zdeterminowany, stawiał mniejszy opór. Skrzętnie z tego skorzystaliśmy. Początek rundy zaliczyliśmy dobry, ale to już historia, patrzymy do przodu. Większość zespołów grając przeciwko nam będzie się nastawiało na kontrataki. Taka jest specyfika tej ligi. Trzy, cztery drużyny preferują ofensywny futbol, reszta defensywny.

Rozstrzygnięcie bez niespodzianki, ale braki kadrowe dały o sobie znać. Victoria zdobyła dwie bramki, pokazała innym, że można Błyskawicy strzelać gole. Podejrzewam, że konsekwencja w grze gospodarzy w końcówce meczu przyniosła oczekiwany efekt. Przy dyspozycji Błyskawicy postawiłbym znak zapytania.

Do niespodzianki doszło w Goleszowie. Wicelider zapowiadał walkę o awans. Wpływ na końcowe niepowodzenie mogła mieć czerwona kartka. Beniaminek z Kończyc Małych walczy o utrzymanie, choć do końca nie wiadomo czy ktoś z ligi spadnie. Zwycięstwo w Goleszowie to duży krok w tym kierunku.

Byłem na meczu Pogórza z Piastem w Simoradzu. Piast piałkarsko był lepszy, ale nie przekładało się to na sytuacje bramkowe. Przede wszystkim w pierwszej połowie. Gospodarze w defensywie prezentowali się bez zarzutu, wyprowadzali groźne kontry. Mogli na przerwę schodzić przy prowadzeniu 3:0. W drugiej odsłonie Piast dochodził do sytuacji strzeleckich, Pogórze nadal groźnie kontrowało. Końcówka dostarczyła sporo emocji i trochę kontrowersji. W moim odczuciu, stałem bardzo blisko, przy stanie 2:1 było zagranie ręką w polu karnym Piasta. Arbiter być może nie widział dokładnie tej sytuacji, karnego nie podyktował. Zespół z Cieszyna przegrywał, miał okazje ku temu, aby wyrównać. Dokonał tego dopiero w doliczony czasie gry z rzutu karnego. Tym razem sędzia w podobnej sytuacji wskazał na "wapno". Piast nie zasłużył w tym meczu na porażkę, ale to Pogórze było bliższe zwycięstwa. Gospodarze mieli swoje okazje, nie wykorzystali ich i nie wygrali.

Derby gminy, z tego co słyszałem, stały na słabym poziomie. W pierwszej połowie Błyskawica dostosowała się do Olzy. Kończyce Wielkie po przerwie zapewniły sobie trzy punkty. Można powiedzieć, że zgodnie z planem. Olza walczy o ligowy byt. Takie drużyny łatwo nie odpuszczają.

Wyniki 14. kolejki: 

Wisła Strumień – Strażak Pielgrzymowice 6:0 (1:0) Błyskawica Drogomyśl – Victoria Hażlach 5:2 (1:0) LKS Goleszów – LKS Kończyce Małe 2:3 (1:0) LKS Pogórze – Piast Cieszyn 2:2 (1:0) Olza Pogwizdów – Błyskawica Kończyce Wielkie 1:2 (0:0) Spójnia Zebrzydowice – Trójwieś Istebna 3:0 (walkower)