Karne trzy, „spudłowane”... dwa
Pod znakiem rzutów karnych stał mecz Zapory z Metalem Skałką. Co ciekawe, zwycięski zespół z punktu oddalonego o 11 metrów od bramki... pudłował.
W 6. minucie z 11 metrów nieomylnie wcelował do bramki Zapory... Dominik Natanek. Drugi rzut karny miał miejsce tuż przed pauzą. Łukasz Nycz mógł wówczas podwyższyć prowadzenie gospodarzy, ale przegrał pojedynek z Andrzejem Nowakowskim. Aż wreszcie w 67. minucie do strzału z „wapna” podszedł Maciej Gilek, który dla odmiany... przestrzelił. Co poza festiwalem „jedenastek”? Kwadrans otwarcia należał do Metalu Skałki. Prócz wspomnianego trafienia Natanka, snajper gości miał jeszcze dwie „setki”, które losy potyczki mogły błyskawicznie przesądzić. Zmarnowane szanse na żabnickiej drużynie zemściły się. W 25. minucie po ziemi nie do obrony uderzył Marcin Paw. Kwadrans później w podobnej sytuacji nie zawiódł Nycz. Druga połowa to istotny akcent w postaci czerwonej kartki dla Macieja Węgrodzkiego, aktywność ofensywna gości, ale i pewność ekipy z Porąbki. W doliczonym czasie padł ostatni gol autorstwa rezerwowego Jakuba Handzlika.
Szkoleniowiec Zapory Andrzej Jurczak miał po zwycięskiej konfrontacji powody do zadowolenia. – Jestem w dobrym nastroju, ale ile to kosztuje zdrowia! (śmiech) Dzień przed meczem wydawało się, że będzie ciężko nam skompletować skład. Końcówka sezonu to już problemy kadrowe w wielu drużynach, u nas także – tłumaczył.
Zapora Porąbka – Metal Skałka Żabnica 3:1 (2:1) 0:1 Natanek (6', z rzutu karnego) 1:1 Paw (25') 2:1 Nycz (40') 3:1 Handzlik (90+3')
Zapora: Wójcikiewicz – Pawiński (75' Deska), Targosz, D.Jurczak, Gilek, K.Jurczak (90+1' Mreńca), Witkowski, Janosz, Szczyrk, Paw (85' Krasoń), Nycz (90' Handzlik) Trener: A.Jurczak
Metal Skałka: Nowakowski – Węgrodzki, Dudka, Cieślar, Biegun, Kochutek, Kozak, Lach, Kalfas (75' Pawlus), Chowaniec, Natanek Trener: Z.Kupczak