Karpacka droga do Europy
Blisko, blisko coraz bliżej... Powiem wam szczerze, że zapachniało w moim ukochanym Bielsku-Białej prawdziwą Europą. Może jeszcze nie wszędzie, ale podpowiem wam, gdzie ja tą prawdziwą, podziwianą i utęsknioną przez poprzednie pokolenia bielszczan Europę i u nas już dostrzegam.
Bo nie trzeba daleko wyjeżdżać. Ani do ukochanego przez bielszczan Wiednia czy też do Bawarii. Ostatnio parę razy przejeżdżałem bielską ulicą Karpacką. I widzę, że tą drogą dojechaliśmy do Europy. Przejedźcie się tą trasą. Ulica Karpacka, Kamienica, parę zakrętów, piękne krajobrazy i po prawej stronie cieszy nas widok nowoczesnego stoku narciarskiego na Dębowcu z rozbudowanym, całorocznym skateparkiem. Mimo tegorocznych anomalii pogodowych wszystko to wypełnione wypoczywającymi tam i jeżdżącymi na nartach bielskimi rodzinami. Łatwy jest też już dostęp do lubianego przez bielszczan schroniska na Dębowcu. Luz, blues i elegancja. Radość dla starszych i młodych bielszczan. Wszystko to w pięknej, przyjaznej i bezpiecznej scenerii...
Po paru chwilach nowoczesna bryła znakomitej hali widowiskowo-sportowej pod Dębowcem. A autobus niezmotoryzowanych narciarzy i kibiców do hali podwozi pod same drzwi. Byłem i widziałem 3 tysiące kibiców na meczu BBTS-u ze Skrą Bełchatów. Na siatkarkach BKS mniej, ale to się wszystko rozkręca.
Jedziemy dalej. Na prawo poczciwa, ale zmodernizowana kolejka na Szyndzielnię. I dalej – dla starszych i młodych bielszczan – znakomite trasy spacerowe na Klimczok. Dla przyjezdnych – nowoczesny Hotel Dębowiec. Po drodze budowane i działające już kliniki rehabilitacyjne. Niedaleko nowoczesne i zadbane Domy Seniora. Paręset metrów dalej sportowa i turystyczna duma Bielska-Białej – Cygański Las. Korty tenisowe w pięknym parku. Znakomity ośrodek Rekordu fenomenalnie zarządzany przez prezesa Janusza Szymurę. Leciwa, ale modernizowana, zadbana hala, od rana do wieczora tętniąca życiem. W niej trenuje bielska młodzież i jedna z najlepszych drużyn futsalowych w kraju. Liczne boiska z naturalną i sztuczną trawą dla młodzieży. Supernowoczesna bryła Szkoły Mistrzostwa Sportowego. I dowiedziałem się o planach wybudowania przez prezesa Szymurę ultranowoczesnej hali sportowej na Rekordzie! Jak wam mało prawdziwej Europy, to za parę sekund jesteście na znakomitym zespole kąpielowym wybudowanym przez gminę Bielsko-Biała właściwie od podstaw, w miejscu dawnego basenu Startu. Ile to kilometrów opisałem w moim mieście? Dwa, może trzy? I co – mamy w naszym Bielsku już Europę? Mamy! Jestem z tego dumny. To jeszcze nie wszystko.
Wybrałem się w piątek na budowany Stadion Miejski na mecz „Górali” z Widzewem. Mecz, jak mecz. Ważne, że zwycięski. Oddana co prawda na stadionie jedna trybuna, ale znowu wyraźnie powiało Europą. Ta sportowa infrastruktura w naszym mieście jest naprawdę europejska. Stadion ma być ukończony końcem tego roku. To będzie znakomity obiekt. Zasiadłem na nowej trybunie w piątkowy wieczór. Jak na dłoni widać cały stok Szyndzielni i pięknie prezentuje się oświetlony zjazd na Dębowcu. Zniknęła zburzona trybuna kryta i odsłoniło to teraz widoczną, jak na dłoni moją ukochaną halę BKS. Przez ponad ćwierć wieku był to najpiękniejszy obiekt sportowy w mieście. Dziś też wewnątrz jest utrzymywana przez władze klubu z wielką dbałością. Ale zewnętrzna architektura pokazuje ją jako skansen z epoki PRL. Nijak nie przystoi do nowoczesnych obiektów. Ta hala, która dostarczyła bielszczanom tylu sportowych wrażeń, a ja jestem z nią emocjonalnie związany, pokazuje jak wielkie przewartościowanie w infrastrukturze sportowej dokonało się w naszym mieście...
Infrastruktura w Bielsku-Białej stała się już europejska. Sport, rekreacja, rodzinny wypoczynek na Dębowcu, na Szyndzielni, na tenisowych kortach, na obiektach Rekordu, na pływalniach – to wszystko ma europejski poziom. A nasze cztery zespoły Ekstraklasy? Z nimi jest różnie. Sytuacja jest ciągle zmienna. Ale jest szansa, że się to wszystko ustabilizuje i będzie lepiej. Czego zapewne również oczekują bielscy kibice.
Ze sportowym pozdrowieniem Sławomir Wojtulewski