Krótkim komentarzem do Mistrzostw Europy w szybownictwie, które odbywały się w Ostrowie Wielkopolskim odnosi się Sebastian Kawa, który po raz kolejny sięgnął po złoty medal.

Sebastian_Kawa

– Powiem tak, polecieliśmy dobrze i wygraliśmy – stwierdza nasz rozmówca, zwracając jednocześnie uwagę na świetną postawę całej ekipy, która triumfowała także drużynowo. – Ta współpraca układała nam się naprawdę bardzo dobrze. Zdobyliśmy pięć medali, wygraliśmy w klasyfikacji drużynowej. To największy sukces polskiego szybownictwa, odkąd rywalizujemy w zawodach mistrzowskich na arenie międzynarodowej – cieszy się zawodnik Aeroklubu Bielsko-Bialskiego.

Nasz złoty szybownik, odniósł się także krótko do pogody, która nieco krzyżowała plany szybownikom. – Wiadome, że żyjemy w takim klimacie, gdzie w lecie nie ma cały czas błękitnego nieba i słońca. Te warunki nie zawsze są więc najlepsze – tłumaczy Kawa. Jednocześnie bielszczanin podkreśla, że w Ostrowie Wielkopolskim na pogodę narzekać nie można było. – Pierwszy tydzień zmagań był dla nas w tym względzie dobry. Pogoda poprawiała się z dnia na dzień, podnosiła się temperatura, więc warunki były korzystne. Gorzej było w drugim tygodniu, kiedy przyszedł niż i były momenty, kiedy latać nie dało się. Ale popołudniami ta pogoda była już na tyle dobra, że mogliśmy startować – obrazuje Kawa naszemu serwisowi.