Nie brakowało tych, którzy w konfrontacji zespołów z Radziechów i Kobiernic wróżyli niespodziankę na korzyść gości. To związek bezpośredni miało z wysoką formą piłkarzy Soły.

Metal Skalka Sola Kobiernice W Radziechowach jednak niespodziewanym rozstrzygnięciem „zapachniało” tylko na niespełna kwadrans. Gospodarze pierwszy akcent postawili już w 3. minucie. Obronę Soły zaskoczył najlepszy snajper radziechowian, Damian Salachna. GKS wciąż atakował i... stracił gola. Po podaniu Łukasza Rajdy na czystą pozycję wyszedł Tomasz Gąsiorek, pokonując pewnym strzałem Łukasza Byrtka. Zmiany obrazu wydarzeń wspomniana sytuacja nie przyniosła. To miejscowi byli stroną aktywniejszą i stwarzającą w ślad za tym bramkowe okazje. W 22. minucie piłka po raz drugi wylądowała w bramce kobierniczan. Z 11 metrów, po wcześniejszym przekroczeniu przepisów przez Bartłomieja Stokłosę, nie zawiódł Piotr Trzop. Nie minął kwadrans, a gospodarze zupełnie rozbili ekipę beniaminka. Po golu dołożyli Salachna i Trzop. Sukces lidera „okręgówki” stał się wówczas oczywisty.

– Gdybyśmy po pierwszej połowie mieli na koncie 7 czy 8 strzelonych goli, to goście nie mogliby mieć większych pretensji. Gra toczyła się w jedną stronę. Chylę czoła przed drużyną, bo aż przyjemnie się oglądało, jak stwarzamy kolejne sytuacje pod bramką przeciwnika – cieszy się Mariusz Kozieł, trener piłkarzy z Radziechów.

Tak znaczącej przewagi gospodarze nie posiadali już po przerwie, co po części wytłumaczyć można bardzo korzystnym rezultatem. Padł w tym okresie jeden gol – autorstwa wracającego z wolna do gry po kontuzji Mariusza Kosibora. Wcześniej, radziechowianie przeprowadzili fenomenalną, kombinacyjną akcję, ale wieńczący ją strzał głową Marcina Byrtka nie znalazł drogi do bramki Soły.

Lider złapał już właściwy rytm? – Jeśli mówimy o grze, to już w poprzednich meczach ona była dobra z naszej strony, ale nie zdobywaliśmy goli. To nie rywale ogrywali nas, ale my sami przegrywaliśmy przez swoją nieskuteczność. Teraz, choć do końca skuteczni nie byliśmy, odnieśliśmy tak efektowne zwycięstwo – dodaje Mariusz Kozieł.

GKS Radziechowy-Wieprz – Soła Kobiernice 5:1 (4:1) 1:0 Salachna (3') 1:1 Gąsiorek (10') 2:1 Trzop (22', z rzutu karnego) 3:1 Salachna (27') 4:1 Trzop (35') 5:1 Kosibor (73')

GKS: Ł.Byrtek – Tracz, Figura, Szczotka (75' Urbaś), Noga, M.Byrtek, Celej, Trzop (55' Artur Dziedzic), T.Fijak (60' Janik), Sz.Byrtek, Salachna (50' Kosibor) Trener: Kozieł

Soła: Kubiczek – Bączek, Stokłosa, Szlagor, B.Ścieszka (46' Bałys), Matusik (46' Rogala), J.Ścieszka, Sz.Wandzel (85' Wróbel), Czarnecki (75' Zoń), Rajda, Gąsiorek Trener: E.Wandzel