W komplecie wyjazdową kolejkę zaliczyli w weekend beskidzcy IV-ligowcy. Powodów do radości nie mieli prawie wcale. Podsumowania dokonał dla nas Ryszard Kłusek, były szkoleniowiec zarówno Drzewiarza, jak i Czarnych-Górala.

klusek ryszard – Oby w przypadku Drzewiarza był to tylko wypadek przy pracy, a nie początek jakiejś złej serii na finiszu rundy jesiennej. Fortecę widziałem podczas meczu z Góralem w Żywcu. Prezentowała się całkiem dobrze. A u siebie to zespół jeszcze groźniejszy. Drzewiarz nie poradził sobie na sztucznym boisku. W Świerklanach gra się specyficznie i nie jest łatwo o punkty.

Znowu dwa punkty „uciekły” żywczanom. Łącznie w ostatnich dwóch spotkaniach Góral stracił cztery „oczka” i dziś mając 19 punktów byłby w „czubie” tabeli. Tak mamy „nerwówkę”. Goście mieli przeciwko Krupińskiemu sporo sytuacji, ale byli nieskuteczni. Teraz muszą jeszcze wygrać, by w lepszych nastrojach udać się na zimową przerwę.

Iskra musiała w końcu wygrać. W Pszczynie jest nowy trener, duże oczekiwania i wreszcie czekano na jakość w grze drużyny. Beniaminek miał ciężkie zadanie. Porażka po wcześniejszym efektownym występie pokazuje, że GKS jest jeszcze na etapie „wdrażania się” w poziom IV-ligowy. Wyniki 13. kolejki: Górnik Pszów – Unia Turza Śląska 0:1 (0:0) Forteca Świerklany – Drzewiarz Jasienica 1:0 (1:0) Krupiński Suszec – Czarni-Góral Żywiec 1:1 (0:0) GTS Bojszowy – GKS II Katowice 1:1 (0:1) Podlesianka Katowice – Jedność '32 Przyszowice 0:4 (0:1) Gwarek Ornontowice – LKS Bełk 2:3 (1:2) Szczakowianka Jaworzno – Unia Racibórz 5:0 (2:0) Iskra Pszczyna – GKS Radziechowy-Wieprz 1:0 (0:0)

[standings league_id=5 template=extend logo=false]