Kolejka niespodzianek. Faworyci polegli
Beskid Gilowice ukończył rundę jesienną A-klasy Żywiec na pozycji lidera. Zespół z Gilowic skorzystał na potknięciu Muńcuła Ujsoły.
"Czerwona latarnia" zaskoczyła
Zajmująca ostatnie miejsce w ligowej tabeli II drużyna Koszarawy podejmowała Muńcuł Ujsoły. Zdecydowanym faworytem tego meczu byli goście, którzy mają bardzo wysokie aspiracje. Wzmocniony 5 zawodnikami z "jedynki" żywiecki zespół sprawił jednak niespodziankę. - Wiedzieliśmy, że mecz z Muńcułem będzie należał do jednego z najcięższych, jakie przyjdzie nam zagrać w tej lidze. Mimo że objęliśmy prowadzenie jako pierwsi, to na przerwę schodziliśmy przegrywając 1:2 - mówi Przemysław Jurasz, szkoleniowiec "dwójki".
- Mecz był wyrównany. Dominowała przede wszystkim walka w środku pola, dlatego spotkanie nie należało do najpiękniejszych. Nasz sobotni rywal ma duży potencjał ofensywny jak na tę ligę. Będzie się liczył do końca w walce o awans - podsumował zwycięstwo 4:2 Jurasz.
Szalona końcówka i gol trenera
Nie mniejsza niespodzianka niż ta w Żywcu miała miejsce w Czernichowie. Tamtejsza Magórka podejmowała Maksymilian Cisiec. W premierowych 45. minutach obie drużyny strzeliły po jednym golu. Wynik konfrontacji otworzył piłkarz Magórki - Dawid Kasperek, zaś do wyrównania doprowadził Mateusz Motyka. Po zmianie stron gospodarze przechylili szalę zwycięstwa na swoją stronę, wygrywając 4:2 po golach Dariusza Wąsika i trenera Zbigniewa Skórzaka w minutach 87. i 90.
Drużyna z Czernichowa na finiszu rundy jesiennej zajęła 13. miejsce, mając na swoim koncie 13 punktów. Maksymilian tegoroczne zmagania zakończył na 5. pozycji, tracąc do lidera 5 "oczek".
Gol golkipera na wagę punktów
- Dla nas jest to fajny sprawdzian, bo w Orle zagra pewnie kilku zawodników z IV ligi. Znam tę drużynę i wiem, że ma duży potencjał. Jesteśmy podrażnieni ostatnią porażką, chcemy powalczyć o pełną pulę i z takim nastawieniem podejmiemy drużynę z Łękawicy. Z remisu także jednak bylibyśmy zadowoleni - zapowiadał starcie z Orłem II Łękawica Maciej Skolarz, trener zespołu z Juszczyny.
Rezerwy IV-ligowca dobrze dysponowanemu rywalowi skutecznie się nie postawiły. LKS wygrał 1:0 po bramce Mirosława Dziedzica, który bramkarza rywali pokonał... po dalekim wybiciu piłki. Dodajmy, że zwycięstwo gospodarzy mogło być bardziej efektowne, ale w 43. minucie nie wykorzystali rzutu karnego. Zainkasowanie 3 "oczek" pozwoliło ekipie trenera Skolarza awansować na 6. lokatę.
Wyniki 15. kolejki:
Magura Bystra - GKS II Radziechowy-Wieprz 2:3
Koszarawa II Żywiec - Muńcuł Ujsoły 4:2
Magórka Czernichów - Maksymilian Cisiec 4:2
LKS Juszczyna - Orzeł II Łękawica 1:0
Beskid Gilowiec - Koszarawa Babia Góra 0:0
Smrek Ślemień - Jeleśnianka Jeleśnia 4:0
Skrzyczne Lipowa - LKS Sopotnia 2:3