Kolejka przełamań
Mimo odwołania dwóch meczów, ze względu na intensywne opady deszczu, nie zabrakło emocji w miniony weekend w bielskiej A-klasie. Spotkania, które zostały rozegrane w ramach 7. kolejki podsumowujemy głosem Bogdana Swarzyńskiego, trenera Sokoła Hecznarowice.
Są na podium
W minionej kolejce doszło do przetasowań na podium. Na pozycji wicelidera znajduje się rewelacyjnie spisująca się w tej rundzie drużyna z Ligoty. Podopieczni Zdzisława Hutyry pewnie pokonali beniaminka z Rybarzowic 6:0. Na 3. miejsce wskoczyli natomiast hecznarowiczanie. Sokół przed własną publicznością zwyciężył z Zamkiem Grodziec 4:1. - To był dobry mecz w naszym wykonaniu. Zdobyliśmy dwie bramki między 31. a 34. minutą, co ułożyło przebieg spotkania, które mieliśmy pod kontrolą. Cieszymy się, że to kolejna runda, w której walczymy o czołowe miejsca. Dużo dobrego dzieje się w naszym klubie organizacyjnie i to idzie w parze z wynikami - zaznacza Bogdan Sważyński, trener drużyny z Hecznarowic.
Lider niezmienny
"Trójka" Podbeskidzia to zespół, który legitymuje się tym, iż nie zaznała jeszcze porażki w obecnej "kampanii". Ten stan rzeczy nie uległ zmianie po 7. kolejce. Młodzi Górale zwyciężyli z rezerwami LKS-u Czaniec 1:0 i mają już 4. punkty przewagi nad 2. miejscem. - Mierzyliśmy się z bielszczanami tydzień wcześniej. To fajny, wybiegany zespół, jednak dość długo trzymaliśmy się w grze, aby urwać im punkty. Czy to piłkarsko najlepszy zespół? Trudno powiedzieć. Jest w tym zespole sporo jakość, ale rezerwy GLKS-u też nie odstają poziomem od Podbeskidzia - ocenia Sważyński.
Jak przełamanie, to w derbach
Do wygrywania powróciła ekipa z Międzybrodzia. Żar zaznał przełamania w meczu derbowym z Zaporą Porąbka, zwyciężając 2:1. Po pierwsze - upragnione - trzy punkty sięgnęła Zapora Wapienica, która w końcu zagrała na własnym, odnowionym obiekcie. Wapieniczanie nie dali szans ekipie z Kóz, wygrywając okazale 4:1. - Derby to najlepszy moment, aby odbić się od dna. Nie jest to dla mnie zaskoczenie, bo derby lubią rządzić się swoimi prawami. Co do Zapory, to była dla mnie największa niespodzianka tego sezonu, że tak dobra drużyna nie punktuje. Kwestią czasu było jednak, kiedy to się zmieni i teraz wapieniczanie powinni "ruszyć" - zaznacza szkoleniowiec Sokoła.
Wyniki 7. kolejki:
Iskra Rybarzowice - LKS Ligota 0:6 (0:1)
Zapora Wapienica - Orzeł Kozy 4:1 (1:1)
Żar Międzybrodzie Bialskie - Zapora Porąbka 2:1 (1:1)
Sokół Hecznarowice - Zamek Grodziec 4:1 (2:1)
LKS II Czaniec - Podbeskidzie III Bielsko-Biała 0:1 (0:1)