Ostre strzelanie, przypominające ubiegłoweekendową kanonadę przeciwko Unii Racibórz, piłkarze GKS-u zainicjowali w 10. minucie. Piotr Pindel obsłużył Szymona Byrtka tak, że strzelcowi nie pozostało nic innego, jak piłkę skierować do „pustaka”. Świadectwem dużej przewagi „Fiodorów” były w tej odsłonie dwa trafienia Michała Czernka i jedno Macieja Rozmusa. W roli asystentów pokazali się m.in. Sz.Byrtek oraz Piotr Trzop. W żadnej mierze planu gości zaburzyć nie mógł gol, który w 21. minucie pozwolił Krupińskiemu „złapać kontakt”. Dzieło ekipy IV-ligowca z Radziechów zwieńczono zostało w końcowej fazie meczu. Łukasz Błasiak w 81. minucie podwyższył wynik na 5:1, następnie dograł piłkę w bramkowej akcji do Rafała Hałata. A w 90. minucie, po ograniu golkipera miejscowych, do opuszczonej bramki trafił Pindel.

Efektowne 7:1 potwierdziło wysoką formę radziechowian na wstępie sezonu. – I oddawało przebieg spotkania, w którym już do przerwy wszystko było jasne. Mogliśmy strzelić nawet więcej goli, ale w drugiej połowie ewidentnie było widać, że każdy miał aż zanadto ochotę, by tego dokonać – kwituje wyjazdowy triumf Maciej Mrowiec, szkoleniowiec GKS-u. Dziś, wobec wymarzonego dla swojego zespołu scenariusza, mógł sobie pozwolić na więcej korekt w składzie, stąd m.in. już dwie zmiany dokonane w przerwie, a komplet po godzinie potyczki.


Protokół meczowy poniżej.