Po secie premierowym odczucia można było mieć mieszane. Bielszczanki przy zagrywce Natalii Gajewskiej i wobec bloków Aleksandry Kazały odskoczyły siatkarkom z Legionowa na 9:4, będąc na dobrej drodze, by wyjść z tej rywalizacji zwycięsko. Pościg gospodynie zdołały dosyć szybko zainicjować, co więcej był on nad wyraz skuteczny. Udane akcje najlepszej w szeregach Legionovii Julie Oliveiry Souzy doprowadziły do remisu 14:14. W okamgnieniu, gdy w polu serwisowym zameldowała się Olivia Różański, wynik zmienił się na... 20:14 dla rywalek bielskiej drużyny, a wkrótce miejscowe cieszyły się z udanego startu potyczki.


Kilka dobrych akcji dało podopiecznym Bartłomieja Piekarczyka komfort we wstępnej fazie następnej partii. Zawodniczki BKS Bostik miały w zapasie kilka „oczek” przewagi – m.in. 5:1, 8:4, lecz znów dały się doścignąć. Pomyłka w ataku Weroniki Szlagowskiej, a tuż po niej doskonała kontra Oliveiry Souzy sprawiły, że faktem stało się wyrównanie (11:11). Liderujące ofensywnym poczynaniom przyjezdnych Szlagowska i Gabriela Orvosova nie pozwoliły, aby przeciwniczki na dobre się rozpędziły. Po punktowej zagrywce Czeszki na 23:19 sukces w zasadzie sobie „zaklepały”.

Z ciekawego i zaciętego meczu nie pozostało nic w setach numer 3 i 4. Dominacja jednego zespołu, a był nim ten znad Białej, nie podlegała żadnej dyskusji. Bielszczanki „odjechały” siatkarkom Legionovii po asie serwisowym Kazały (12:5), a przy efektywnej grze swoich skrzydłowych utrzymały bez trudu wyraźną dysproporcję. Z kolei w odsłonie jak się okazało ostatniej gospodynie walczyły do stanu 10:9 na swoją korzyść, później zaś popełniały wiele własnych błędów. Po stronie przeciwnej skuteczności nie zatraciły za to Kazała i Szlagowska, całe spotkanie zwieńczyła pewnie ze środka Dominika Witowska.

Legionovia Legionowo – BKS Bostik Bielsko-Biała 1:3 (25:20, 20:25, 16:25, 15:25)

BKS Bostik:
Kazała, Szlagowska, Świrad, Orvosova, Gajewska, Witowska, Drabek (libero) oraz Kossanyiova, Dąbrowska, Wawrzyniak, Drużkowska
Trener: Piekarczyk