- Dawno nie widziałem tak agresywnie grającej drużyny - mówił po meczu z LKS-em Bełk trener GKS-u Radziechowy-Wieprz, Maciej Mrowiec, który podczas spotkania musiał dokonać dwóch wymuszonych zmian. Z boiska na skutek kontuzji zeszli Łukasz Błasiak oraz Przemysław Jurasz, nowy nabytek klubu. Uraz tego drugiego może okazać się groźniejszy, aniżeli sądzono pierwotnie. - Jeżeli chodzi o kolano to nie jest najgorzej. Rozwarstwienie łąkotki nie okazało się na szczęście zbyt duże, lecz potwierdzić wszystko może dopiero wynik artroskopii, której na razie robił nie będę. Badania wykazały również inne patologie kolana, które - choć nie mają wpływu obecnie na powrót na boisko - to w przyszłości mogą mieć negatywne skutki - tłumaczy niepocieszony były zawodnik Koszarawy Żywiec.

Mający za sobą występy w grupach młodzieżowych Cracovii Kraków piłkarz, za "zapachem murawy" już tęskni, choć minął zaledwie tydzień od wydarzenia. - Cały czas się rehabilituję, staram się, abym mógł wykonać pełny zakres ruchu i aby obrzęk oraz opuchlizna zeszły. Co później? Wzmacnianie partii mięśniowych, ćwiczenia, ćwiczenia i jeszcze raz ćwiczenia. Mam nadzieję, że szybko wrócę na boisko, bo długo na nim nie zabawiłem... - kiwa głowa 22-latek.