Bez wątpienia kawał dobrej roboty wykonał w LKS-ie Jezioro Żywieckie Zarzecze Filip Kasiński. Niedoświadczony szkoleniowiec zapewnił w poprzednim sezonie drużynie utrzymanie w A-klasie, choć sytuacja po rundzie jesiennej nie była korzystna. Natomiast w trwającej kampanii po 7 spotkaniach zespół z Zarzecza ma na swoim koncie 7 punktów i plasuje się na 12. lokacie. 

 

W poprzednim tygodniu Kasiński zrezygnował jednak z dalszego prowadzenia a-klasowicza i objął "czerwoną latarnię" IV-ligi śląskiej - żywieckiego Górala. Tym samym w Zarzeczu powstał wakat na ławce trenerskiej. W najbliższej serii gier piłkarze "Jeziora Żywieckiego" podejmą przed własną publicznością Orzeł II Łękawica.

 

- W najbliższym meczu ja poprowadzę drużynę. Trwają poszukiwania nowego szkoleniowca, który obejmie ją na stałe. Wiele powinno wyjaśnić się w przyszłym tygodniu - mówi nam Szymon Gąsiorek, były trener LKS-u, a obecnie zawodnik i działacz.