Kucharski: gwiazdy przyjechały na mecz...
O wynikach ostatniej serii gier w bielskiej A-klasie mówi dla naszego serwisu Wiesław Kucharski, opiekun Przełomu Kaniów.
- Wynik w Międzyrzeczu nie zaskakuje. Gospodarze mają za sobą całkiem udaną rundę, wzmocnili się wcześniej kilkoma doświadczonymi graczami. I przypuszczam, że jeśli wszystko dobrze poukładają, to w przyszłym sezonie mogą być naprawdę mocną ekipą.
Jaworze w ostatnich spotkaniach spuściło z tonu, choć wcześniej prezentowało się naprawdę nieźle. Dlatego trochę mnie rozczarowali. Co do Wilkowic, to zespół już wcześniej odpuścił batalię o najwyższe cele, wiosną także grają słabiej. Wynik, wydaje się więc adekwatny do ostatnich poczynań obu zespołów.
Po bardzo wysokiej porażce w Kobiernicach, Sokół Zabrzeg ściągnął swoich doświadczonych zawodników, żeby walczyć o utrzymanie z Buczkowicami. Ale tak się nie da, żeby przyjść i raz zagrać... Mimo porażki jednak, gospodarze uratowali się przed spadkiem.
Bestwinka to bardzo solidny, ambitny zespół, grający od kilku lat w tym samym zestawieniu. Nie dziwi mnie ich zwycięstwo, kolejne już z rzędu. Naprawdę czapki z głów przed nimi, bo w ten rundzie grają bardzo dobrze. Gdyby sezon trwał dalej, pewnie oglądalibyśmy kolejne ich wygrane.
Godziszka miała nóż na gardle i myślałem, że zagrają lepiej. Ale Pionier to bardzo solidna, młoda ekipa, która niemalże do końca walczyła o awans. Dlatego wynik meczu mnie nie zdziwił, bo Pionier do końca chciał walczyć. I według mnie, to lepsza drużyna niż Soła Kobiernice...
Do nas, na mecz przyjechały gwiazdy. Mam na myśli trójkę sędziowską, która za wszelką cenę chciała być "widoczna". Mnóstwo dziwnych decyzji, karny "z kapelusza"... Ale ja jestem zadowolony, bo chłopcy pokazali wolę walki. Chcieliśmy pokazać, że choć na awans nas nie stać, to możemy zyskać sobie szacunek, wygrywając z najlepszymi ekipami. I to był dla nas taki mecz pocieszenia.
Wyniki 26. kolejki: KS Międzyrzecze – Orzeł Kozy 5:2 (2:2) Czarni Jaworze – GLKS Wilkowice 1:1 (1:0) Sokół Zabrzeg – Sokół Buczkowice 0:3 (0:0) LKS Mazańcowice – KS Bestwinka 1:2 (0:1) Beskid Godziszka – Pionier Pisarzowice 1:3 (0:1) Przełom Kaniów – Soła Kobiernice 5:4 (1:2)