Kilka niespodziewanych rozstrzygnięć przyniosła 22. kolejka bielskiej A-klasy. Punkty z niżej notowanym rywalem stracił m.in. wicelider z Kaniowa. Z trenerem Przełomu wspólnie oceniamy weekendowe mecze. aklasa_bielsko – Tragedia w naszym wykonaniu, najsłabszy mecz w tej rundzie. Podeszliśmy do spotkania źle, jak laicy, w naszych szeregach za dużo było luzu. Z Sokołem zawsze grało nam się ciężko. Nie wykorzystaliśmy kilku okazji, w tym rzutu karnego. Dla mnie ten remis jest porażką.

Osłabione rezerwy MRKS-u przegrały. Piotr Czak zrobił swoje, zdobył trzy braki, czapki z głów.

W Pisarzowicach zmierzyły się dwa równorzędne zespoły. Każdy wynik był możliwy. Zadecydowała predyspozycja dnia.

Po cichu liczyłem na niespodziankę w Jaworzu. Czarni zmierzają w kierunku „okręgówki”.

Międzyrzecze u siebie zawsze jest groźne. Gospodarze wygrali z Beskidem 2:1, byłem przekonany, że wygrają wyżej.

Groń to poukładany zespół, zespół walczący. Zwycięstwo beniaminka nie jest dla mnie niespodzianką.

Trzeba umieć przegrać mecz, w którym się prowadzi do przewy 3:1. GLKS to silny zespół, który zamierzał grać o wyższe cele. Sporo kartek było w tym meczu.

Wyniki 22. kolejki: Sokół Zabrzeg – MRKS II Czechowice-Dziedzice 4:2 (3:1) Pionier Pisarzowice – Zapora Wapienica 0:1 (0:0) Czarni Jaworze – KS Bestwinka 3:1 (2:1) Przełom Kaniów – Sokół Buczkowice 3:3 (2:2) KS Międzyrzecze – Beskid Godziszka 2:1 (0:0) LKS Mazańcowice – Groń Bujaków 2:3 (0:0) Orzeł Kozy – GLKS Wilkowice 3:4 (3:1) rozegrany awansem