
Łatwa wygrana z Herthą Berlin
„Spod Kopca do Ligi Mistrzów”. Tytułowy kopiec oraz Liga Mistrzów to dwa bieguny spajające historyczną klamrą 20 lat istnienie Beskidzkiego Towarzystwa Sportowego Rekord, wcześniej Lipnik. Z okazji jubileuszu powstała książka traktująca o historii klubu. Na naszych łamach będziemy systematycznie przytaczać jej fragmenty, zachęcając tym samym do nabycia unikatowej pozycji autorstwa Jana Pichety.
Po raz kolejny przytaczamy wydarzenia dotyczące młodych „rekordzistów”.
Tomasz Gąsior: - Pamiętam turniej w Rudzie Śląskiej w grudniu 2007 r. Wygraliśmy łatwo z Hertą Berlin (2:1), trochę trudniej z Banikiem Ostrawa (2:1), ale najtrudniej było z GKS Jastrzębie-Zdrój (1:0).
Mateusz Kubica: - Z GKS Jastrzębie-Zdrój Damian Dudała strzelił gola po jedynym wyrównanym meczu i wystąpiliśmy w finale.
Damian Hilbrycht: - W ostatnich sekundach z wolnego trafił w samo okienko! A w finale to już był spacerek ze Stadionem Śląskim 4:1, bo druga grupa była dużo słabsza.
Mateusz Kubica: - „Rozklepaliśmy” wtedy z Damianem Dudałą całą drużynę.
Michał Kałuża: - Z trenerem Janem Pichetą jeździliśmy bardzo często na turnieje międzynarodowe. Pamiętam świetny występ na turnieju w Rudzie Śląskiej. To był nasz pierwszy poważny turniej. Popis Damiana Dudały. Został królem strzelców. Z Banikiem strzelił gola z rzutu wolnego z połowy boiska w samo okienko. Dzięki temu słynny trener Bohumil Panik zaprosił nas na kilkudniowy turniej do Ostrawy!
Książkę można zakupić w recepcji sportowej Ośrodka Sportowo-Szkoleniowego „Rekord” przy ul. Startowej 13.