
Piłka nożna - A-klasa
Lider wcale nie jednorazowy. Ścisk w czołówce
A-klasowe rozgrywki w podokręgu skoczowskim zyskują na atrakcyjności, bo choć nieznacznie rywalom odskoczył zespół z Kończyc Małych, to kilka wciąż liczy się w walce o mistrzowski tytuł.
Dopóki piłka w grze...
W starciu beniaminków, którzy choć na wiosnę ponieśli już znaczne straty punktowe, to znajdują się w gronie czołowych zespołów ligi, Piast bez kłopotów uporał się z Orłem w Zabłociu. Już po godzinie gry wszystko w tej rywalizacji było jasne, goście wypracowali sobie stan bramkowy 4:1, po części wykorzystując fakt gry Orła od 17. minuty w osłabieniu po „cegle” dla Artura Pryczka. Najjaśniejszą postacią w cieszyńskich szeregach był Arkadiusz Brachaczek, autor 2 goli.
Jak przekonuje szkoleniowiec Piasta Marek Bakun, w Cieszynie wiara w doścignięcie przeciwników jeszcze nie umarła. Także z racji aktualnej i przewidywanej formy drużyny. – Jak mawiał Kaziu Górski, dopóki piłka w grze... Wbrew przewidywaniom naszych hejterów mamy się dobrze. Kadrowo jesteśmy mocni i stabilni, więc liczymy, że końcówka sezonu będzie w naszym wykonaniu dobra – mówi trener Piasta, który gromadząc 36 „oczek” jest 6. w tabeli A-klasy i zamierza do ostatniej kolejki liczyć się w „czubie” ligi.
Lider godny ligi
Wysoką dyspozycję, pokonując w Kaczycach tamtejszego Morcinka 2:0, potwierdził lider z Kończyc Małych, który tym samym Sportkontaktowi Goleszów „uciekł” w tabeli na 3 punkty. – Znam Piotrka Szwajlika i nie jest to żadne „cukrowanie”, ale w dużej mierze to jego zasługa, że drużyna plasuje się tak wysoko i ma tyle punktów. Może nie gra wyjątkowo efektownie, ale co najistotniejsze skutecznie. Spośród tych zespołów, z którymi się mierzyliśmy, to właśnie LKS Kończyce Małe oraz Beskid Brenna wywarły na mnie wrażenie zaskakując pozytywnie – ocenia Bakun.
A w kontekście zespołu z Brennej szokiem jest jego przegrana i to aż 2:5 z będącym w kryzysie Zrywem Bąków. – To mega zaskoczenie. Beskid objawił się jako „czarny koń” z poważnymi szansami na podium. Charakteru i potencjału temu zespołowi nigdy nie brakowało, więc to, co stało się w Bąkowie tym bardziej dziwi – zaznacza szkoleniowiec ekipy z Cieszyna.
„Tonąca” Wisła
Żadnego z 8 meczów wiosennych nie zdołała wygrać drużyna trenera Marcina Lewandowskiego. W niedzielę Wisła przegrała w Pogwizdowie, choć do pauzy prowadziła. Kilka dni wcześniej strumienianie odrobili zaległość z Piastem, któremu ustąpili w stosunku 0:6. – Wisła wcale tak tragicznie nie wyglądała, zwłaszcza w premierowych 30. minutach spotkania. Problem jest tu chyba z wiekowymi zawodnikami. Za dużo ich w składzie i na przestrzeni calego meczu nie daje to szans na równą rywalizację – podkreśla Marek Bakun, przyznając jednak, że w długim sezonie każdy z a-klasowych zespołów ma mniej lub bardziej dostrzegalny „dołek”.
Wyniki 21. kolejki:
Morcinek Kaczyce – LKS Kończyce Małe 0:2 (0:1)
Strażak Dębowiec – Błyskawica Kończyce Wielkie 2:2 (2:2)
Zryw Bąków – Beskid Brenna 5:2 (2:0)
Sportkontakt Goleszów – Beskid II Skoczów 2:2 (0:2)
Orzeł Zabłocie – Piast 1909 Cieszyn 1:4 (1:2)
Olza Pogwizdów – Wisła Strumień 2:1 (0:1)
LKS '96 Ochaby – Strażak Pielgrzymowice 0:3 (walkower)
W starciu beniaminków, którzy choć na wiosnę ponieśli już znaczne straty punktowe, to znajdują się w gronie czołowych zespołów ligi, Piast bez kłopotów uporał się z Orłem w Zabłociu. Już po godzinie gry wszystko w tej rywalizacji było jasne, goście wypracowali sobie stan bramkowy 4:1, po części wykorzystując fakt gry Orła od 17. minuty w osłabieniu po „cegle” dla Artura Pryczka. Najjaśniejszą postacią w cieszyńskich szeregach był Arkadiusz Brachaczek, autor 2 goli.
Jak przekonuje szkoleniowiec Piasta Marek Bakun, w Cieszynie wiara w doścignięcie przeciwników jeszcze nie umarła. Także z racji aktualnej i przewidywanej formy drużyny. – Jak mawiał Kaziu Górski, dopóki piłka w grze... Wbrew przewidywaniom naszych hejterów mamy się dobrze. Kadrowo jesteśmy mocni i stabilni, więc liczymy, że końcówka sezonu będzie w naszym wykonaniu dobra – mówi trener Piasta, który gromadząc 36 „oczek” jest 6. w tabeli A-klasy i zamierza do ostatniej kolejki liczyć się w „czubie” ligi.
Lider godny ligi
Wysoką dyspozycję, pokonując w Kaczycach tamtejszego Morcinka 2:0, potwierdził lider z Kończyc Małych, który tym samym Sportkontaktowi Goleszów „uciekł” w tabeli na 3 punkty. – Znam Piotrka Szwajlika i nie jest to żadne „cukrowanie”, ale w dużej mierze to jego zasługa, że drużyna plasuje się tak wysoko i ma tyle punktów. Może nie gra wyjątkowo efektownie, ale co najistotniejsze skutecznie. Spośród tych zespołów, z którymi się mierzyliśmy, to właśnie LKS Kończyce Małe oraz Beskid Brenna wywarły na mnie wrażenie zaskakując pozytywnie – ocenia Bakun.
A w kontekście zespołu z Brennej szokiem jest jego przegrana i to aż 2:5 z będącym w kryzysie Zrywem Bąków. – To mega zaskoczenie. Beskid objawił się jako „czarny koń” z poważnymi szansami na podium. Charakteru i potencjału temu zespołowi nigdy nie brakowało, więc to, co stało się w Bąkowie tym bardziej dziwi – zaznacza szkoleniowiec ekipy z Cieszyna.
„Tonąca” Wisła
Żadnego z 8 meczów wiosennych nie zdołała wygrać drużyna trenera Marcina Lewandowskiego. W niedzielę Wisła przegrała w Pogwizdowie, choć do pauzy prowadziła. Kilka dni wcześniej strumienianie odrobili zaległość z Piastem, któremu ustąpili w stosunku 0:6. – Wisła wcale tak tragicznie nie wyglądała, zwłaszcza w premierowych 30. minutach spotkania. Problem jest tu chyba z wiekowymi zawodnikami. Za dużo ich w składzie i na przestrzeni calego meczu nie daje to szans na równą rywalizację – podkreśla Marek Bakun, przyznając jednak, że w długim sezonie każdy z a-klasowych zespołów ma mniej lub bardziej dostrzegalny „dołek”.
Wyniki 21. kolejki:
Morcinek Kaczyce – LKS Kończyce Małe 0:2 (0:1)
Strażak Dębowiec – Błyskawica Kończyce Wielkie 2:2 (2:2)
Zryw Bąków – Beskid Brenna 5:2 (2:0)
Sportkontakt Goleszów – Beskid II Skoczów 2:2 (0:2)
Orzeł Zabłocie – Piast 1909 Cieszyn 1:4 (1:2)
Olza Pogwizdów – Wisła Strumień 2:1 (0:1)
LKS '96 Ochaby – Strażak Pielgrzymowice 0:3 (walkower)