- Przez wzgląd na obostrzenia zajęcia dotychczas odbywały się w terenie. Ale nie ma tego złego, co by nie wyszło na dobre. Wierzę w to, że dzięki ciężkiej pracy będziemy dobrze przygotowani do rundy wiosennej - mówi nam Seweryn Caputa, trener drużyny z Leśnej. - Teraz trenujemy również na orliku, gdzie dokładamy ćwiczenia z piłką - podkreśla. 
 
Lider żywieckiej A-klasy w miniony weekend rozegrał swój pierwszy mecz sparingowy. Na boisku w Lachowicach LKS pokonał 2:1 Jordan Jordanów. - W pierwszej połowie testowaliśmy grę innym ustawieniem i mieliśmy problem z przetransportowaniem piłki na połowę rywala. W przerwie dokonaliśmy kilku korekt i zaczęło to wyglądać lepiej. Mecz zrobił się otwarty i sytuacje bramkowe miały obie drużyny. Udało nam się wygrać, co bardzo cieszy, ale przed nami jeszcze sporo pracy - komentuje Caputa, który w sobotnim sparingu testował jednego piłkarza. - To doświadczony zawodnik, który może grać zarówno w drugiej linii jak i w ataku. Liczę, że uda się go załatwić - podsumował.