Blisko niespodzianki

Starcie w Rudniku z minionej soboty toczyło się „na styku”. To zaskoczenie – Iskra mierzy w jedną z lokat gwarantujących promocję do „okręgówki”, gospodarze z kolei kilka dni wcześniej zostali rozbici w Pogwizdowie. – Szacunek dla przeciwnika, który naprawdę dobrze się bronił, wyprowadził świetną kontrę, strzelił nam gola i... było ciężko. To przestroga dla wszystkich zespołów, że do żadnego meczu nie można podejść „na luzie”. Może i gdybyśmy szybko strzelili bramkę to ułożyłoby się wszystko zupełnie inaczej, a tak gospodarze grający z ogromnym zaangażowaniem uprzykrzyli nam życie. My swoje szanse mieliśmy, ale ich nie wykorzystywaliśmy, włącznie z rzutem karnym – opowiada Tomasz Matuszek, szkoleniowiec Iskry Iskrzyczyn, która dopiero w drugiej połowie golami Kamila Stańka i Krystiana Czudka przełamała opór LKS-u Rudnik i uniknęła wstydliwej wpadki.

Przełamanie outsidera

Po raz pierwszy w tej rundzie zdobycz punktową dopisał do swojego dorobku zespół z Pruchnej. Wygrana 4:1 nad Zrywem Bąków – m.in. w następstwie „dwupaka” Kamila Gabrysia – znaczenie może mieć kolosalne, wszak podopieczni trenera Michała Ćmicha zmniejszyli do 5 „oczek” dystans dzielący ich od wspomnianego konkurenta. Opuszczenie ostatniego miejsca w tabeli wydaje się być zatem w zasięgu outsidera. – Każdy chyba spodziewał się, że to zwycięstwo prędzej czy później nadejdzie. Już w poprzednich meczach było tego blisko. Uważam, że kilka potrzebnych do utrzymania punktów piłkarze z Pruchnej są w stanie jeszcze zdobyć – zaznacza Matuszek.

Kwartet o mistrza

Po 18. kolejce z niemal 100-procentowym prawdopodobieństwem można stwierdzić, że w grze o mistrzostwo pozostały zespoły z Hażlacha, Goleszowa, Brennej oraz Iskrzyczyna. „Szpicy” nie dogonią już Błyskawica Kończyce Wielkie i Strażak Dębowiec, które doznały w weekend porażek dotkliwych. Ci pierwsi polegli w derbach z wybornie spisującym się wiosną LKS-em Kończyce Małe, usilnie pracującym na miano „rycerzy wiosny”, drudzy zostali rozgromieni na terenie wicelidera z Goleszowa.

– W tej lidze każdy mecz może stać się nieobliczalny. Któż powiedziałby, że liderująca stawce Victoria w Bąkowie zremisuje, a wicelider wygra tam za moment 8:0. Zresztą, wysoka forma LKS-u Goleszów robi wrażenie. Nie może być przypadkiem pokonanie 7:1 mocnego Strażaka – komentuje trener Iskry, którego zaskoczyła spektakularna klęska Olzy w starciu ze wspomnianą już Victorią. – Fakt, że gospodarze zagrali bardzo dobrze, ale widziałem Olzę w jej poprzednim meczu wygranym i na tej podstawie nie wykluczałem, że zdoła się postawić faworytowi – dodaje nasz rozmówca.

Wyniki 18. kolejki:
LKS Goleszów – Strażak Dębowiec 7:1 (3:0)
LKS Rudnik – Iskra Iskrzyczyn 1:2 (1:0)
Orzeł Zabłocie – Błękitni Pierściec 2:1 (1:0)
Beskid Brenna – Cukrownik Chybie 4:0 (2:0)
Błyskawica Kończyce Wielkie – LKS Kończyce Małe 1:2 (0:1)
LKS '99 Pruchna – Zryw Bąków 4:1 (1:0)
Victoria Hażlach – Olza Pogwizdów 8:1 (4:1)

TABELA/TERMINARZ
 

– Ciekawy mecz w Pierśćcu. Gra się tam ciężko. Błyskawica przyjedzie podrażniona, a gospodarze borykają się trochę z problemami kadrowymi z racji „wykartkowania”. Wynik może pójść w obie strony, ale typując obstawię remis.

Derby w Zabłociu. Zespół z Pruchnej tuż po przełamaniu złej serii i zapewne chęcią pójścia za ciosem. Takie mecze rządzą się jak wiadomo swoimi prawami. Mimo wszystko Orzeł powinien sobie poradzić i po trudnym boju zwyciężyć.

Strażak ostatnio przegrywał wysoko i zapewne inaczej sobie wyobrażano w Dębowcu rywalizację z innymi drużynami z czołówki. Zryw na wiosnę tylko z liderem zdobył punkt, co dobrze podsumowuje naszą A-klasę. W niej wszystko możliwe, ale czy niespodzianka w Dębowcu? Gospodarze chyba jednak będą górą.

Ekipa z Rudnika bardzo ambitnie zagrała przeciwko nam u siebie, ale na terenie w Kończycach Małych będzie miała mniej atutów i nie sądzę, aby byli w stanie coś osiągnąć.

Na wiosnę Beskid idzie jak burza, tylko z ekipą z Goleszowa tracąc punkty. Jeśli długo będzie utrzymywał się w Pogwizdowie wynik remisowy, to może małe problemy dla gości się pojawią, ale raczej takich nie przewiduję.

Zespół „w gazie”, którego wyniki robią wrażenie – tak odniósłbym się do obecnej sytuacji LKS-u Goleszów. Rywalem Cukrownik, który wygrał u siebie z Błyskawicą, postawił się również Victorii. Typuję, że to goście wygrają, choć tak wysokiego wyniku, jak w poprzednich spotkaniach goleszowian nie oczekuję.

Ciężki mecz przed nami i żadnej Ameryki tutaj nie odkryję. Wiadomo, że u siebie jeszcze nie przegraliśmy na boisku – oby tak zostało. Będziemy walczyć i damy z siebie wszystko. Victoria bardzo dobrze wyglądała przeciwko Olzie. To zespół, który poza tym ostatnio nam nie leży, ale w końcu się trzeba przełamać. Wierzę w zwycięstwo.


Program 19. kolejki:

3.05.2023 r. (środa), g. 16:00
Błękitni Pierściec – Błyskawica Kończyce Wielkie (g. 11:00)
Strażak Dębowiec – Zryw Bąków
Orzeł Zabłocie – LKS '99 Pruchna
LKS Kończyce Małe – LKS Rudnik
Iskra Iskrzyczyn – Victoria Hażlach
Olza Pogwizdów – Beskid Brenna
Cukrownik Chybie – LKS Goleszów