18 bramek w trzech meczach sparingowych zdobyli dotychczas piłkarze z Jaworza. "Łupem" Czarnych padły drużyny ze Skoczowa oraz Czechowic-Dziedzic, a w miniony weekend jaworzanie pokonali IV-ligowca z Czech, MFK Havířov 7:5. – Na pewno dużo jest jeszcze do poprawy. Jest nad czym trenować. Tracimy sporo goli i momentami gramy w defensywie radosny futbol. W grze ofensywnej wyglądamy z kolei bardzo dobrze. Strzelamy dużo goli, choć to i tak nie jest maksimum, co mogliśmy wycisnąć z dotychczasowych spotkań – przyznaje Krzysztof Dybczyński, trener Czarnych. 

Czy tak dobra dyspozycja ekipy z Jaworza w okresie przygotowawczym może wpłynąć na to, iż będą oni "rycerzami" wiosny? – Liga wszystko zweryfikuje. Na pewno drużyn do tego miana będzie więcej. Zobaczymy. Mi przede wszystkim zależy na to, aby inne zespoły liczyły się z nami i wiedziały, że łatwo o punkty nie będzie w konfrontacji z Czarnymi – zdradza Dybczynski.