Wystarczy tu wspomnieć o bramkowych zyskach, bo o te postarali się piłkarze obu stron. Lepiej w tym względzie poczynali sobie jednakże czechowiczanie. W 22. minucie po akcji Tomasza Dzidy lewą flanką na strzał z okolic 16. metra zdecydował się Kamil Jonkisz, otwierając w ten sposób wynik test-meczu. Kwadrans później było 2:0, gdy pożyteczny okazał się pressing MRKS-u, a na listę strzelców wpisał się Paweł Kozioł. Gwarek błyskawicznie odpowiedział nad wyraz efektownym strzałem z narożnika „16”, ale „połówkę” zwieńczył znów pozytywny akcent czechowickiej drużyny. Przewinienie na zawodniku testowanym pomścił z rzutu karnego Kozioł.
 


Druga część sparingu w tak wiele goli nie obfitowała, a zawodnikom się we znaki dawała najwyraźniej wysoka temperatura. W 49. minucie Miłosz Szczyrba obronił pierwsze z uderzeń rywali, lecz wobec dobitki nie miał nic do powiedzenia. Decydujący cios zadali piłkarze MRKS-u. W 78. minucie formalności dopełnił Jakub Raszka.

– Jestem względnie zadowolony z tego meczu. Poradziliśmy sobie w naprawdę tropikalnych warunkach. Staraliśmy się realizować nasze założenia, a pomysł na grę i chęci były widoczne – ocenia z optymizmem Wojciech Białek, szkoleniowiec MRKS-u.