Małe punkty do lidera
Zespół DAAS Basket Hills do rywalizacji w sezonie 2015/2016 przystępował z pewnymi obawami. Wszak przed rozpoczęciem rozgrywek bielska drużyna została odmłodzona.
W klubem po zakończeniu poprzednich rozgrywek, w których „Hillsi” walczyli o awans do II lig, rozstali się: Łukasz Mądry, Dariusz Reinhard, Remigiusz Bury, Alberto Gartia oraz Grzegorz Szybowicz. Do pierwszego zespołu dokooptowano czterech juniorów: Kamila Jurzaka, Macieja Jochacego, Filipa Obracaja oraz Sergiusza Świerczka. Ponadto drużynę wzmocnili: Michał Bryś, Paweł Olejnik, Kamil Szopa i Artur Pławecki.
Odmłodzony i przebudowany zespół w pierwszej części sezonu doznał jednej porażki. Przegrał w Tychach z rezerwami tamtejszego GKS-u, które do meczu przystąpiły wzmocnione zawodnikami z I ligi. Pozostałe pojedynki rozstrzygał na swoją korzyść. Wygrał m.in. na parkiecie obecnego lidera z Rybnika. DAAS Basket Hills zajmuje drugie miejsce w tabeli, MKKS-owi Rybnik ustępuje ze względu na małe punkty. – Jesteśmy bardzo zadowoleni z wyniku. Za nami udana runda. Młodzi zawodnicy fajnie weszli w drużynę, zdobywają doświadczenie, grają coraz więcej – mówi Grzegorz Błotko, prezes i zawodnik bielskiego klubu.
13 grudnia „Hillsi” rozegrali ostatni meczu rundy jesiennej, 10 stycznia zainaugurują, pojedynkiem w Raciborzu z Ofensywą, fazę rewanżową. – Trenujemy cały czas. W trakcie świąt nie będzie taryfy ulgowej. Jeśli jakiś trening wypadnie na dzień świąteczny, to spotkamy się w inny dzień – klaruje nasz rozmówca.
W lidze zarysowała się dominacja trzech wspomnianych zespołów. MKKS Rybnik, DAAS Basket Hills i GKS Tychy zapewne powalczą o awans do II ligi. – Postaramy się utrzymać w drugiej części sezonu dobrą dyspozycję, to jest nasz cel. W Rybniku wygraliśmy, w Tychach przegraliśmy, ale postawa tego zespołu z dużej mierze jest uzależniona od graczy I-ligowych. Cztery najlepsze zespoły z naszej grupy będą grać o II ligę z przedstawicielami grupy opolskiej. Chcemy znaleźć się w tym gronie – przedstawia plany na przyszły rok Błotko.