Od pierwszych minut to BKS był stroną dominującą w tym meczu. Wynik w 8. minucie otworzyć mógł Patryk Tyrna, lecz jego strzał "ostemplował" jedynie słupek. To, co nie udało się młodemu obrońcy, udało się snajperowi bielszczan. W 12. minucie rzut rożny wykonywany przez Tomasza Galę na bramkę zamienił Jakub Pilch. Chwilę później mogło być już 2:0, lecz Januszowi Bąkowi w doskonałej sytuacji zabrakło odrobiny więcej zimnej krwi. Napastnik BKS-u zrehabilitował się tuż przed przerwą, gdy indywidualną akcję zakończył trafieniem. 
 
W drugiej połowie bielska Stal była bardzo nieskuteczna, a to mogło się zemścić. Gospodarze kilka razy zagrozili bramce BKS-u, lecz za każdym razem na wysokości zadania stawał Dominik Chmiel. Mecz pomiędzy dwiema ekipami po przebudowie zakończył się wynikiem sprzed przerwy.