Dopiero, co przeżywaliśmy emocje na żywieckich boiskach w ramach 22. kolejki, a już w środę przyjdzie nam obserwować kolejną. Chodzi oczywiście o serię gier numer 20., która ze względu na złe warunki atmosferyczne została w pierwotnym terminie odwołana. Do analizy obu kolejek zapraszamy wspólnie z Piotrem Misiem, szkoleniowcem Podhalanki Milówka. – Przegrana ekipy z Lipowej to dla mnie spore zaskoczenie. W moim odczuciu to dobra drużyna, z górnej „półki”. Bory wygrywając pokazały, że są również solidne. Spodziewałem się, że Soła Rajcza wygra ostatni mecz na szycie ze Świtem. Przegrali, a z podopiecznych Daniela Ciupki ewidentnie „zeszło powietrze”. Ich szanse na awans są już znikome. Myślę, że powinni pewniej pokonać swoją imienniczkę z Żywca. Gdybyśmy wygrali różnicą pięciu czy sześciu bramek, to nie byłoby to zaskoczeniem. Coś nie tak dzieje się w Koszarawie. Ale i my również mamy swoje problemy. Udaliśmy się na ten mecz z jednym rezerwowym zawodnikiem, ale mimo to pewnie wygraliśmy. Zakładałem się z kumplami przed meczem, kto wygra i poprawnie wytypowałem (śmiech). LKS Juszczyna końcówki sezonu ma zawsze podobne. Potrafią się piłkarze tej drużyny zmobilizować kiedy trzeba i regularnie punktować. Nie ma co się rozgadywać. Świt z kim by nie grał, to i tak wygra. To drużyna najlepsza w lidze. Muńcuł ma starszy skład, co na dłuższą metę nie daje zbytnio kolorowej przyszłości. Ciężko skomentować wydarzenia meczu LKS-u Leśna z ekipą z Pewli Ślemieńskiej. Goście niby wyżej sklasyfikowani, a dostali tęgie „lanie” od przeciwnika. Podoba mi się drużyna gospodarzy. Jest młoda i perspektywiczna. Nie ma tam parcia na wynik, dzięki czemu juniorzy spokojnie mogą ogrywać się w pierwszej drużynie. Beskid to wielkie rozczarowanie. W poprzedniej rundzie, gdy zostałem zapytany przez wasz serwis, czy drużyna z Gilowic wytrzyma to tempo, stanowczo odpowiedziałem „nie”. Nie da się na dłuższą metę grać tak skromną kadrą.

Wyniki 22. kolejki: Skrzyczne Lipowa – Bory Pietrzykowice 1:2 Soła Rajcza – Soła Żywiec 2:1 Koszarawa Babia Góra – Podhalanka Milówka 2:4 LKS Juszczyna – Orzeł Łękawica 3:2 Muńcuł Ujsoły – Świt Cięcina 1:8 LKS Leśna – LKS Pewel Ślemieńska 7:2 Beskid Gilowice – Magórka Czernichów 1:3

aklasa_zywiec – LKS Juszczyna musi wygrać z Koszarawą. Jest to dla nich jeden z kolejnych meczów o „być, albo nie być”, więc jeżeli realnie myślą o zachowaniu a-klasowego statusu, to muszą sięgnąć po pełną pulę.

Chyba większość zaskoczę swoim typowaniem, ale moim faworytem starcia Beskidu z Orłem są piłkarze z Łękawicy. To fajna, młoda drużyna z dozą fantazji. Beskid z kolei w obecnej rundzie jest bez formy. Ma problemy z „uzbieraniem” drużyny i nie sądzę, aby miał wygrać w środę.

Czysta „jedynka” na korzyść Soły Rajcza. Graliśmy z ekipą trenera Ciupki i zagrali wtedy super. Osobiście im bardzo kibicuję.

Wydaje mi się, że mecz z Pewlą Ślemieńską ważny jest tylko dla Borów. Gospodarzom w razie przegranej może zajrzeć w oczy widmo spadku, z kolei goście nie grają już o nic. Ani awans, ani spadek im nie grozi. Myślę, że padnie remis.

Bardzo chciałbym wygrać, ale będzie ciężko. Mamy swoje problemy kadrowe wynikające z kartek oraz kontuzji. Ciężko się nam będzie skompletować. Remis wyjazdowy brałbym „w ciemno”.

Oj będzie się działo w rywalizacji LKS-u Leśna ze Świtem… Stawiam na przyjezdnych, ale Leśna nie jest bez szans. Świt „idzie na mistrza” i myślę, że w niedzielę odprawi rywala „z kwitkiem”.

W Lipowej można się wszystkiego spodziewać. Osobiście jestem za Sołą, bo to poukładana drużyna. Skrzyczne jest natomiast nieprzewidywalne. Spodziewam się wyniku oscylującego wokół remisu.

Program 20. kolejki (zaległej):

4.06.2014 r. (środa), g. 18:00 LKS Juszczyna – Koszarawa Babia Góra Beskid Gilowice – Orzeł Łękawica Soła Rajcza – Magórka Czernichów Bory Pietrzykowice – LKS Pewel Ślemieńska Muńcuł Ujsoły – Podhalanka Milówka LKS Leśna – Świt Cięcina Skrzyczne Lipowa – Soła Żywiec

[standings league_id=10 template=extend logo=false]