- Świętujemy i cieszymy się z tytułu mistrza jesieni. Patrząc z perspektywy całej rundy myślę, że na to zasłużyliśmy. Gratulacje dla całej drużyny - przed sezonem taki wynik brałbym w ciemno - przyznaje szkoleniowiec Górala, Dariusz Rucki. 

 

Od samego początku mecz toczył się na dużej intensywności. Po kilkudziesięciu sekundach gry w słupek trafił zawodnik Górala, Zbigniew Małyjurek. Już w 3. minucie natomiast szczęścia nie zabrakło Antoniemu Kukuczce, który otworzył wynik po rzucie rożnym Bartłomieja Ruckiego. Chwilę później zrobiło się ciekawie, gdy pięknym uderzeniem z dystansu do remisu doprowadził Dominik Natanek. Skałka jednak długo z trafienia się nie mogła nacieszyć, bo 2. minuty później Andrzej Kąkol wykorzystał prostopadłe dogranie od Dariusza Juroszka. Do przerwy wynik ustalił Dawid Colik, popisując się indywidualną akcją zakończoną celnym strzałem z 20. metrów. 

 

Po zmianie stron intensywność była już nieco mniejsza. Goście próbowali zagrozić Góralowi, m.in. po sytuacjach Igora Jarco czy Damiana Tomiczka. Jedyny gol, który padł w tej części spotkania, był "łupem" gospodarzy. W 75. minucie A. Kukuczka wykorzystał rzut karny, będący konsekwencją faulu na Kąkolu. 

 

- Gratuluje Góralowi dobrej rundy i życzę awansu do wyższej ligi. Na tle lidera uważam jednak, że zaprezentowaliśmy się nieźle - ocenia Dawid Szczotka, trener Skałki.