Dawid kontra Goliat – tak używając biblijnych określeń można było zarekomendować batalię w Jaworzu, gdzie po „swoje” zawitał w sobotę lider Bielskiej Ligi Okręgowej.

Landek rusek

- Wynik 8:0 to najmniejszy wymiar kary dla gospodarzy. Mogliśmy ten mecz wygrać jeszcze wyżej, ale zawodziła skuteczność. Niemniej jednak jestem bardzo zadowolony z wyniku oraz postawy swoich zawodników - powiedział na "gorąco" po meczu usatysfakcjonowany Jarosław Zadylak, szkoleniowiec Spójni Landek. Ciężko zatem wyobrazić sobie co działo się w Jaworzu, w którym to miejscowi Czarni zostali bezlitośnie skarcenie przez lidera. - Do 30. minuty rywale źle nie grali, widać było u nich jakiś pomysł, że próbują grać w piłkę. Później jednak nabraliśmy prędkości - obrazuje Zadylak. Pierwszego gola Spójnia zdobyła w 31. minucie, kiedy to Tomasz Zyzak "czubkiem" buta posłał piłkę obok,bardzo słabo broniącego w tym spotkaniu, Sławomira Raczka. Były golkiper m.in. KS Żory swoją słabą dyspozycję potwierdził cztery minuty później, kiedy to nie poradził sobie z uderzeniem Zyzaka z... 40 metrów! Przed przerwą filigranowy napastnik skompletował hattricka, bramkę zdobył także Dawid Frąckowiak.

W przerwie Wojciech Struś, szkoleniowiec gospodarzy, między słupki desygnował Marcina Nawrockiego. Ale i on tego dnia nie był bramkarzem przez duże B. W 53. minucie Frąckowiak strzelił na 5:0, chwil kilka później wynik podwyższył Adrian Szwarc. I zatrzymajmy się na dłużej przy tym trafieniu. Wszak naprawdę warto odnotować koronkową akcję, w której lider wymienił kilkanaście podań i zwieńczył ją precyzyjnym uderzeniem. Ofensywa Spójni trwała w najlepsze. Dwa gole przed ostatnim gwizdkiem arbitra strzelił jeszcze Frąckowiak. Zbigniew Huczała w bramce Spójni? Bezrobotny, na zjedzenie piłkarskiego "słonecznika" miał pełne 90. minut.

- Obawiałem się tego spotkania. Bałem się, że moi zawodnicy przystąpią do niego na zbyt wielkim "luzie". Nic takiego jednak nie miało miejsca. Szkoda mi Czarnych. Sądzę, że tą drużynę stać na utrzymanie, czego życzę im z całego serca - zakończył Zadylak.

Czarni Jaworze – Spójnia Landek 0:8 (0:4) 0:1 T. Zyzak (31') 0:2 T. Zyzak (35') 0:3 T. Zyzak (37') 0:4 Frąckowiak (44') 0:5 Frąckowiak (53') 0:6 Szwarc (71') 0:7 Frąckowiak (76') 0:8 Frąckowiak (85')

Czarni: Raczek (46' Nawrocki) - Suchowski, Tomalik (75' Duława), Wacławski, Bydliński, Pawluk-Jaszczuk, Marcin Sztykiel (69' Sosna), Michał Sztykiel (57' Gucwa), Król, Struś, Waliczek. Trener: Struś

Spójnia: Huczała - Sz.Kubica, D.Zyzak, Kałka (60' Szwarc), J.Kubica (8' Siedlok), Łacek, Marek (53' Adamczyk), Stawicki (65' Gajek), Szczepanik, Frąckowiak, T.Zyzak. Trener: Zadylak