Na Stadionie Miejskim przy ulicy Rychlińskiego mieli przyjemność grać swój mecz w ramach 3. kolejki juniorzy Podbeskidzia. Do Bielska-Białej przyjechała tak uznana marka jak Lechia Gdańsk - to jednak nie przestraszyło gospodarzy, którzy już w 8. minucie wyszli na prowadzenie po golu Konrada Sierackiego. Zawodnicy z Gdańska nie zamierzali jednak odpuścić w tym meczu. Zaczęli z każdą minutą nabierać pewności siebie na boisku, co w konsekwencji dało im wyrównanie. Arbiter podyktował "jedenastkę" dla przyjezdnych, którą na gola zamienił Mateusz Żukowski. To jednak "Górale" schodzili do szatni w lepszych humorach. Tuż przed przerwą bramkę na 2:1 zdobył Konrad Bukowczan, który sprytnym strzałem pokonał golkipera Lechii. 

W drugiej połowie tempo meczu wyraźnie opadło, lecz wykorzystała to Lechia. W 58. minucie ponownie do siatki bielszczan trafił Żukowski. Remis 2:2 utrzymał się do końca spotkania - wynik ten z pewnością jest wynikiem sprawiedliwym i nikogo nie krzywdzi. Tym samym Podbeskidzie w Centalnej Lidze Juniorów zajmuje aktualnie trzecie miejsce, co jest pewną miłą niespodzianką dla klubu z Bielska-Białej. -  Centralna Liga Juniorów już jest elitarna, a za rok będzie jeszcze mocniejsza. Cieszymy się, że możemy pokazać się w tych rozgrywkach. Trzeba się utrzymać na tym poziomie, wtedy młodzi chłopcy będą mieć jeszcze większe pole do popisu i konfrontacji z najlepszymi. Naszym celem jest zajęcie miejsca 1-6, podobnie zapewne myśli większość ekip  – mówi Paweł Łoś, trener Podbeskidzia.