Młodzież nie zawiodła
Puchar Świata w skokach narciarskich w rumuńskim Rasnovie odbył się w mocno okrojonym gronie czołowych skoczków. Nie znaczy to jednak, że zabrakło emocji, także tych z beskidzkiej perspektywy.
Zawody w Rasnovie rozpoczęły się prologiem, w którym spodziewaną dominację potwierdzili Niemcy. Triumfował faworyt w gronie uczestników konkursów w Rumunii - Andreas Wellinger. Młodzi polscy skoczkowie wypadli nieźle, co zwłaszcza dotyczy Kacpra Juroszka. 86,5 metra dało zawodnikowi WSS Wisła w Wiśle 15. miejsce. Nieco dalej, bo na pozycji 18. znalazł się Jan Habdas (LKS Klimczok Bystra), zaś 23. miejsce przypadło w udziale wiślaninowi Tomaszowi Pilchowi.
Wspomniany powyżej Wellinger w sobotnim konkursie indywidualnym notował 94 m i 99 m. Dało to Niemcowi wygraną z ledwie 0,2 punktu zapasu nad Słoweńcem Zigą Jelarem. Podium uzupełnił rodak triumfatora Karl Geiger. Z biało-czerwonych rywalizację z pozytywnymi odczuciami wspominać będzie... w komplecie beskidzki tercet. Pilch (91,5 m i 89 m) był 12., Juroszek (82,5 m i 92,5 m) zajął lokatę 14., a Habdasa (87 m i 89 m) sklasyfikowano na 17. miejscu.
Wyniki uzyskane przez Polaków miały znaczenie przy nominacjach do niedzielnych zmagań duetów. Sztab postawił na wiślański duet - Juroszek i Pilch odwdzięczyli się dobrymi skokami. Nota tego pierwszego to 344,7 pkt., drugiego 332,9 pkt., co w zestawieniu łącznym dało 5. pozycję. Wyraźnie stawkę odstawili Niemcy, na podium załapali się także Słoweńcy oraz Austriacy.