Za nami dziewięć dni ekscytujących Mistrzostw Świata. Rozgrywki w Brazylii przysporzyły już wielkie sensacje. Po zaledwie dwóch spotkaniach walizki pakować mogą już m.in. obrońcy tytułu. O podzielenie się swoją opinią na temat czempionatu, w kontekście kilku wątków, poprosiliśmy Marka Motykę, niegdyś zawodnika Koszarawy Żywiec i trenera Wisły Kraków.

MS Brazylia logo Słów kilka o Anglii… Drugi raz z rzędu na mistrzostwach zawiedli Anglicy. O ile cztery lata temu dosyć pechowo odpadli, to tym razem wydaje mi się, że w pełni zasłużenie. Sądziłem, że stać ich przynajmniej na wyjście z grupy. W mojej opinii najsilniejszą ligą na świecie jest właśnie angielska. To pokazuje, jaką wartość tych rozgrywek stanowią zawodnicy ściągnięci z zagranicy.

Hiszpanii… Wielka sensacja. To nie ten zespół, jak chociażby dwa lata temu podczas Mistrzostw Europy w Polsce. Wydaje mi się, że może to być spowodowane tym, że Hiszpania w przeszłości składała się głównie z zawodników Barcelony oraz Realu. Tym razem zróżnicowanie przynależności klubowej jest większe, co ma przełożenie na mniejsze zgranie. Ponadto sądzę, że „tiki-taka”, którą prezentuje Hiszpania oraz Duma Katalonii już niejako się przejadła. Ten piękny styl gry w piłkę nie jest już tak skuteczny. Warto zauważyć, że grupa B jest bardzo trudna, ale łatwych tu nie ma, więc nie może to być ich wytłumaczeniem. Włochy 0:1 Kostaryka… Po pierwszym meczu myślałem, że wygrana Kostaryki z Urugwajem to dzieło przypadku. W spotkaniu z Włochami udowodnili jednak, że są bardzo dobrą drużyną. Swoje wszelakie braki techniczne nadrabiają bieganiem oraz agresją w odbiorze piłki, pressingiem. Na tę chwilę nie ma już reprezentacji, która odstawałaby daleko ponad resztą stawki. Widać, że poziom futbolu na arenie międzynarodowej się wyrównał.

Belgia – Rosja 22.06.2014 r., godz. 18:00 Zapowiada się bardzo ciekawa konfrontacja. Przed mistrzostwami sądziłem, że Belgia może być „czarnym koniem” tych rozgrywek. Pomimo ich zwycięstwa w meczu z Algierią to nieco mnie rozczarowali. To ekipa z Afryki przeważała i lepiej się zaprezentowała. Belgia to na pewno bardzo dobra drużyna, młoda, perspektywiczna. Przez eliminacje przemknęła niczym burza. Tym razem stanie im na drodze Rosja, która również ma dobry skład i duże ambicje. Spodziewam się kapitalnego widowiska obfitującego w dużą ilość bramek.