MRKS Czechowice-Dziedzice: wszystko zdarzyć się może
Postawa czechowickiego MRKS-u przed startem sezonu była wielką niewiadomą. Drużyna prowadzona przez Michała Gazdę jesienią zapracował sobie na „okręgowe” uznanie. Jak będzie wiosną? Powinno być dobrze, jeśli nie lepiej. Kadra zespołu została uzupełniona. Szeregi MRKS-u opuścił tylko wypożyczony z Iskry Pszczyna Tomasz Kropidło. Wzmocnili je natomiast Krzysztof Kocierz z Pasjonata Dankowice oraz bramkarz Piotr Juraszek z bielskiego Rekordu. Wspomnieć należy również o powracającym do optymalnej dyspozycji po kontuzji Grzegorzu Gąsiorku. W drużynie jest kilku doświadczonych zawodników, którzy o jej jakość zapewne zadbają. Wspomniany Gąsiorek, Grzegorz Sztorc, czy Mateusz Żyła, to gracze swoimi umiejętnościami przerastający „okręgowy” poziom. Otoczeni zdolnymi, "młodymi gniewnymi" mogą ugrać dużo.
MRKS po pierwszej części sezonu jest czwarty. Strata do podium wynosi tylko trzy punkty, do lidera osiem. Wszystko może wiosną się wydarzyć.
Trener Michał Gazda o przygotowaniach i rundzie wiosennej.
Ocena okresu przygotowawczego... - W ostatnich latach z przygotowaniami bywało różnie. Miniony okres przepracowaliśmy bardzo dobrze. Frekwencja była dobra. Mieliśmy do dyspozycji halę, orlika, siłownię. Rozegraliśmy siedem sparingów. Graliśmy m.in. z zespołami czwartoligowymi. Na ich tle prezentowaliśmy się poprawnie. Gra z wyżej notowanymi rywalami miała swoje cele, miała obnażyć nasze słabsze strony oraz zmusić zawodników do większego wysiłku. Pod koniec przygotowań pojawiło się w drużynie kilka kontuzji, które nieco pokrzyżowały nam plany. Ogólnie jestem zadowolony. Plan wykonaliśmy niemal w stu procentach. Naszym celem na wiosnę będzie zwyciężania – zapewne nie jestem oryginalny. Nie mamy nic do stracenia, a dużo możemy wygrać. Chciałbym zakończyć sezon w pierwszej piątce.
Kto awansuje? Kto „czarnym koniem”? - Każdy zespół z pierwszej piątki ma szanse. Liga, chociażby na naszym przykładzie, pokazała, że jest nieprzewidywalna. Zaliczyliśmy słaby początek, ale dzięki dobrej końcówce udało nam się znaleźć w czołówce. Każdy z każdym może wygrać. „Czarny koń”? Po pierwszych meczach zapewne pojawi się kandydat. Może my nim będziemy...
Sparingi: - Górnik Brzeszcze 5:0 - Czarni-Góral Żywiec 3:1 - Drzewiarz Jasienica 1:2 - Niwa Nowa Wieś 1:3 - Znicz Jankowice 0:2 - Zapora Porąbka 2:2 - Unia Oświęcim 1:0
Okiem eksperta – Piotr Tymiński (były szkoleniowiec beskidzkich zespołów): Cele tego zespołu wydają się jasne – walka o podium i próba „ścigania” ligowej czołówki. Jeśli to czechowiczanom się powiedzie można by mówić o małej niespodziance. Ale dobra postawa tej drużyny ligę może dodatkowo uatrakcyjnić.