
Piłka nożna - Liga Okręgowa
Multum bramek, rezultat... niepokojący
Mimo aż 5 goli strzelonych w sparingu z ekipą z Zatora w szeregach dankowickich próżno było doszukiwać się nadmiernego optymizmu po domowym sparingu.
To z uwagi na kiepską postawę dankowiczan „w tyłach”. – Złe ustawienie w linii defensywnej kilka razy zemściło się. Na domiar złego rywal mógł strzelić nam więcej goli – rozpoczyna pomeczowy komentarz szkoleniowiec Pasjonata Artur Bieroński, dodając: – W ofensywie z naszej strony wyglądało to nieźle, ale wynik generalnie mógł być wyższy, co martwi – dodaje trener Pasjonata.
Zespół z Dankowic przed pauzą wynik musiał „gonić”, co powiodło się trafieniem Wojciecha Sadloka. Ten sam pomocnik Pasjonat podwyższył wynik na 3:1 dla gospodarzy, w tzw. międzyczasie w gronie strzelców pojawiło się nazwisko Jakuba Ogiegło. W części rewanżowej podopieczni trenera Bierońskiego dystans dla siebie korzystny utrzymywali. Ogiegło trafił do siatki na 4:2, zaś łupy Pasjonata sfinalizował piłkarz dopiero co testowany pod kątem potencjalnej gry w dankowickich barwach.
Zespół z Dankowic przed pauzą wynik musiał „gonić”, co powiodło się trafieniem Wojciecha Sadloka. Ten sam pomocnik Pasjonat podwyższył wynik na 3:1 dla gospodarzy, w tzw. międzyczasie w gronie strzelców pojawiło się nazwisko Jakuba Ogiegło. W części rewanżowej podopieczni trenera Bierońskiego dystans dla siebie korzystny utrzymywali. Ogiegło trafił do siatki na 4:2, zaś łupy Pasjonata sfinalizował piłkarz dopiero co testowany pod kątem potencjalnej gry w dankowickich barwach.