Na huśtawce nastrojów. Skałka bezpieczna
Nieocenioną wartość ekipie Metalu Skałki daje w drodze do utrzymania snajper Dominik Natanek. Kolejnego popisu jednego z czołowych strzelców ligi doświadczyliśmy w Chybiu.
Już przed przerwą były napastnik Wilamowiczanki Wilamowice dał swojej drużynie prowadzenie. W 38. minucie spotkania Dominik Natanek pewnie pokonał Romana Nalepę uderzeniem z rzutu karnego. Zanim to się jednak stało, napastnik gości nie wykorzystał świetnej sytuacji po podaniu Patryka Bieguna. Ponadto, to Cukrownik miał w tym spotkaniu jako pierwszy „jedenastkę”. Świetną paradą przy strzale Dariusza Zygmy popisał się wówczas Andrzej Nowakowski.
Po zmianie stron do wyrównania doprowadził Kamil Skowronek, który wykorzystał... rzut karny. Chwilę później było 2:1. Autorem trafienia ponownie był Skowronek. Długo z prowadzenia gospodarze jednak się nie cieszyli. Wszak już w 70. minucie mieliśmy wyrównanie stanu pojedynku, a bramkę zdobył... a jakże Natanek, z kolejnego tego dnia rzutu karnego. W tej sytuacji chybianie stracili również ukaranego czerwoną kartką bramkarza. Nie minęło 180 sekund a snajper z Żabnicy skompletował hat-tricka. Zgromadzona publiczność w Chybiu była świadkami fantastycznego widowiska zakończonego niestety porażką ich ulubieńców. Jednakże Cukrownik walczącej o utrzymanie i ostatecznie uratowanej ekipie Metalu Skałki wcale nie ustępował.
Cukrownik Chybie – Metal Skałka Żabnica 2:3 (0:1) 0:1 Natanek (38’, z rzutu karnego) 1:1 Skowronek (64’, z rzutu karnego) 2:1 Skowronek (66’) 2:2 Natanek (70’, z rzutu karnego) 2:3 Natanek (74’)
Cukrownik: Nalepa – Folek, Filapek, Ł.Kajstura, Miłek, Neter, Stokłosa, Skowronek, Stokłosa, Suchan, Zygma, R.Szczygielski Trener: Myśliwiec
Metal Skałka: Nowakowski – Cieślar, Kochutek (75’ Kalfas), Węgrodzki, Dudka, Kozak, Lach, Szczotka, Chowaniec (90’ K.Kupczak), Biegun, Natanek Trener: Z.Kupczak