
Na ligę (prawie) gotowi
Do rywalizacji o punkty sposobią się ekipy z Dankowic i Drogomyśla. Ich wzajemny sparing zwiastował kibicowskie emocje.
Co najistotniejsze statystycznie – gole w sparingu strzelali wyłącznie gospodarze z Drogomyśla. W 20. minucie po faulu na testowanym zawodniku z rzutu karny sprawiedliwość wymierzył Krzysztof Koczur, a w 73. minucie triumf Błyskawicy przypieczętował Błażej Bawoł, obsłużony prostopadłym podaniem przez Bartosza Szołtysa.
Notujący „pusty przebieg” dankowiczanie nie mieli jakości w wykańczaniu swoich akcji zaczepnych. Najbliżej powodzenia byli przy nieznacznie chybionym strzale Adriana Heroka z rzutu wolnego czy uderzeniach – również mijających cel – w wykonaniu testowanego zawodnika. Szansy na wyrównanie rezultatu w drugiej części nie wykorzystał natomiast Patryk Tobiasz, którego w sytuacji „oko w oko” zastopował Bartłomiej Oleksy. Nie można pominąć faktu, że Błyskawica też mogła zgromadzić pokaźniejszy dorobek, ale „setki” B. Bawoła zakończyły się niedostatecznie precyzyjnymi zagraniami ofensywnego gracza.
Dla Pasjonata, który sezon ligowy zainicjuje już w najbliższy weekend, starcie z Błyskawicą miało być próbą generalną. – Nie wyszła nam ona tak, jak oczekiwaliśmy. Nie zebraliśmy się optymalnie kadrowo, stąd bardziej zaliczyliśmy solidną jednostkę treningową na tle mocnego rywala – przyznaje Artur Bieroński, szkoleniowiec dankowickiej drużyny.
Lepiej wypadli za to miejscowi, choć wciąż kadra zespołu trenera Krystiana Papatanasiu nie została dopięta na przysłowiowy ostatni guzik. – Musi to stać się „na dniach”, abyśmy wiedzieli na czym stoimy. Wyglądamy na ten moment dobrze, skoro dzień po meczu pucharowym potrafimy stanąć na wysokości zadania w wymagającym sparingu – komentuje szkoleniowiec Błyskawicy.