Stawka konfrontacji między drużynami zamykającymi ligową tabelę była niebagatelna. Przed meczem siatkarzy z Radomia i Bielska-Białej dzieliła różnica 6 "oczek" na rzecz tych pierwszych. Spora, gdy weźmiemy pod uwagę fakt, że w dotychczasowych spotkaniach BBTS tylko raz sięgał po wygraną, ale jednocześnie mniej znacząca mając na względzie to, że w październiku bielszczanie pokonali u siebie właśnie tego konkurenta.

Arcyważna potyczka miała różne oblicza, przy czym dało się wyczuć, że to "czerwona latarnia" elity zanotowała o wiele lepszy jej start. Gdy zagrywał Pierre Pujol goście wypracowali przewagę 5:0, następnie zaś 8:2 wobec bloku Mateusza Zawalskiego. Na nic zdał się pościg podopiecznych Pawła Woickiego, którzy wynik wyrównali, ale inicjatywy nie potrafili przejąć. Kluczowa zaliczka 21:18 to duża zasługa ataków Konrada Formeli. Po udanym serwisie przyjmującego również w kolejnej partii BBTS odskoczył na 14:11, by niebawem radomian całkowicie zdominować, m.in. dzięki "czapom" Zawalskiego oraz Pujola.
 


Z przysłowiowym nożem na gardle zawodnicy Cerrad Enei Czarnych zdołali swoją mizerną grę poprawić, choć set numer 3 miał bardzo zacięty przebieg. Kluczową rolę od stanu 20:20 odegrał atakujący miejscowych Damian Schulz, który skutecznie zbijał, a do tego zatrzymał Rolanda Gergye. Pomyłki w ataku, m.in. Jake'a Hanesa i Gergye, sprawiły, iż zespół z Radomia przeważał w odsłonie następnej, aczkolwiek dystans punktowy nie był znaczący. Gdy błąd popełnił Paweł Rusin mieliśmy remis po 18, ale znów złe uderzenia Hanesa czy Formeli udaremniły zakończenie meczu z maksymalnym łupem punktowym, a tego przecież BBTS potrzebował najbardziej.

Decydująca partia to pewniejsza gra przyjezdnych i ich zaliczka 7:4, którą "skasowały" akcje Bartosza Firszta, w tym jego blok na Hanesie. Rewanż w tym duecie zagwarantował siatkarzom BBTS-u wtórne prowadzenie 10:8, a kontra Gergye nawet zapas 12:9. I to wspomniany Węgier, blokując Rusina przy stanie 14:13, zapobiegł dalszej "nerwówce" w tie-breaku. Bielska ekipa zgarnęła większą pulę punktów, ale ich rozdział może okazać się kluczowy dla pozostania w PlusLidze... pokonanych.

Cerrad Enea Czarni Radom - BBTS Bielsko-Biała 2:3 (22:25, 17:25, 25:22, 25:22, 13:15)

BBTS:
Hanes, Pujol, Woch, Gergye, Zawalski, Formela, Teklak (libero) oraz Fijałek (libero), Sinoski, Urbanowicz
Trener: Kapelus