Historia nie sprzyja piłkarzom bielskiego Podbeskidzia przed poniedziałkowym starciem z drużyną z Gliwic. Tamtejszy Piast lekcji futbolu od "Górali" dawno nie dostał.

podbeskidzie radosc rafał Rusek Pięciokrotnie Podbeskidzie stawało w szranki z Piastem na szczeblu Ekstraklasy. Trzykrotnie "Piastunki" inkasowały trzy punkty, dwa razy się nimi dzieliły. Ostatnia konfrontacja tych drużyn zakończyła się remisem 2:2. Gole strzelali kolejno Wojciech Kędziora, Robert Jurado, Błażej Telichowski oraz Tomasz Górkiewicz. Bielszczanie wygrać przy Okrzei mogli, ale Marek Sokołowski nie wykorzystał rzutu karnego.

Lecz nie tylko w najwyższej klasie rozgrywkowej w Polsce, bielszczanom nie wiodło się w meczach z gliwiczanami. W I lidze do takich starć doszło aż dwanaście razy, z czego Podbeskidzie schodziło po nich z boiska zwycięskie zaledwie razy dwa. Piast z kompletu punktów cieszył się siedmiokrotnie.

Nieco "słodziej" przedstawia się historia meczów Podbeskidzia, w których rozjemcą był Krzysztof Jakubik. Arbiter z Siedlec ekipie spod Klimczoka chyba nie złorzeczy, wszak tylko raz sędziował przegrany mecz Podbeskidzia - w Kielcach z Koroną. I tu natomiast zaznaczyć należy, że... jeszcze okazalej wygląda ta statystyka dla gliwiczan. W historii gier z sędzią Jakubikiem "przy gwizdku" to siedem spotkań bez przegranej.