Siatkówka - Tauron Liga
Na własne życzenie
Po serii meczów wygranych na wstępie sezonu Tauron Ligi przez siatkarki BKS Stal przyszedł czas na porażki. Drugą w rozgrywkach bielszczanki zaliczyły w Łodzi.
Starcie z ekipą Grot Budowlanych rozpoczęły dobrze, bo prowadziły m.in. 7:5, ale równie błyskawicznie oddały inicjatywę. Po akcjach Małgorzaty Lisiak gospodynie uzyskały przewagę 11:9 i nie tylko nie pozwoliły jej zniwelować, ale systematycznie budowały dystans. Po bielskiej stronie zbyt dużo było pomyłek własnych i nieskuteczności w ataku, przytrafił się nawet... błąd ustawienia. „Czapa” Julii Nowickiej na Weronice Szlagowskiej zakończyła seta wynikiem 25:18.
Gdy w secie drugim skuteczną kontrę wyprowadziła Monika Fedusio łodzianki odskoczyły na 6:3, ale tym razem to one straciły rezon. Po błędzie odbicia Anny Lewandowskiej podopieczne Bartłomieja Piekarczyka wyrównały (15:15), a niebawem nawet były nieznacznie z przodu 23:22, kiedy blokiem popisała się Karolina Drużkowska. Tym samym odpowiedziały jednak siatkarki z Łodzi. I to podwójnie. Taka właśnie akcja Pauliny Damaske, stopującej Dagmarę Dąbrowską, przyniosła rozstrzygnięcie niekorzystne dla ekipy znad Białej.
Takim obrotem spraw bielszczanki na całe szczęście się nie podłamały. Trzecią partię wygrały w pełni zasłużenie, choć nie obyło się bez nerwowych zwrotów. Poniekąd kluczową okazała się seria zagrywek Dominiki Witowskiej – wówczas BKS Stal wygrał 5 akcji pod rząd od remisowego stanu 10:10. Miejscowe złapały w dalszej fazie seta kontakt (17:18 po bloku Lisiak). Na finiszu wspomniana środkowa przyjezdnych asem serwisowym przedłużyła mecz.
Z początku następnej partii lepiej radziły sobie łodzianki, prowadząc m.in. 7:4, jednak po osiągnięciu zdobyczy dwucyfrowych do wygranej istotnie przybliżyły się siatkarki BKS Stal. Dzięki blokom Witowskiej miały w zanadrzu wynik 19:16, ale nie potrafiły zachować zimnej krwi. Spotkanie przegrały na własne życzenie po prostych błędach – dotknięciu siatki Magdaleny Janiuk i ataku w aut Aleksandry Kazały.
Grot Budowlani Łódź – BKS Stal Bielsko-Biała 3:1 (25:18, 25:23, 22:25, 25:23)
BKS Stal: Gajewska, Orvosova, Janiuk, Witowska, Szlagowska, Kazała, Drabek (libero) oraz Drużkowska, Dąbrowska, Szczygłowska, Wawrzyniak
Trener: Piekarczyk
Gdy w secie drugim skuteczną kontrę wyprowadziła Monika Fedusio łodzianki odskoczyły na 6:3, ale tym razem to one straciły rezon. Po błędzie odbicia Anny Lewandowskiej podopieczne Bartłomieja Piekarczyka wyrównały (15:15), a niebawem nawet były nieznacznie z przodu 23:22, kiedy blokiem popisała się Karolina Drużkowska. Tym samym odpowiedziały jednak siatkarki z Łodzi. I to podwójnie. Taka właśnie akcja Pauliny Damaske, stopującej Dagmarę Dąbrowską, przyniosła rozstrzygnięcie niekorzystne dla ekipy znad Białej.
Takim obrotem spraw bielszczanki na całe szczęście się nie podłamały. Trzecią partię wygrały w pełni zasłużenie, choć nie obyło się bez nerwowych zwrotów. Poniekąd kluczową okazała się seria zagrywek Dominiki Witowskiej – wówczas BKS Stal wygrał 5 akcji pod rząd od remisowego stanu 10:10. Miejscowe złapały w dalszej fazie seta kontakt (17:18 po bloku Lisiak). Na finiszu wspomniana środkowa przyjezdnych asem serwisowym przedłużyła mecz.
Z początku następnej partii lepiej radziły sobie łodzianki, prowadząc m.in. 7:4, jednak po osiągnięciu zdobyczy dwucyfrowych do wygranej istotnie przybliżyły się siatkarki BKS Stal. Dzięki blokom Witowskiej miały w zanadrzu wynik 19:16, ale nie potrafiły zachować zimnej krwi. Spotkanie przegrały na własne życzenie po prostych błędach – dotknięciu siatki Magdaleny Janiuk i ataku w aut Aleksandry Kazały.
Grot Budowlani Łódź – BKS Stal Bielsko-Biała 3:1 (25:18, 25:23, 22:25, 25:23)
BKS Stal: Gajewska, Orvosova, Janiuk, Witowska, Szlagowska, Kazała, Drabek (libero) oraz Drużkowska, Dąbrowska, Szczygłowska, Wawrzyniak
Trener: Piekarczyk
