- Jesień byłaby dla nas bardzo dobra, gdyby nie niektóre potknięcia. Mam tu na myśli mecz z Podhalanką Milówka, który trochę za wysoko przegraliśmy i dwa ostatnie spotkania w rundzie. Nasza skuteczność pozostawała w nich dużo do życzenia - powiedział nam Sławomir Ciućka, szkoleniowiec "dwójki" z Radziechów. Słaba postawa zespołu w ofensywie to nie jedyne zmartwienie trenera. W trakcie rundy kontuzji nabawili się wartościowi zawodnicy tacy, jak Mariusz Kozieł, Krzysztof Figura czy Krzysztof Urbaś. - I nie wiadomo, czy zobaczymy ich na wiosnę na boisku - komentuje Ciućka. - Ponadto, nasi lepsi zawodnicy wzbudzili zainteresowanie klubów z "okręgówki" i prawdopodobnie nas opuszczą - dodaje nasz rozmówca. 

"Fiodory" do treningów wrócić planują 15 stycznia 2017 roku. Przed wznowieniem rozgrywek chcą rozegrać kilka test-meczów, m.in. z Beskidem Skoczów czy jednym z klubów na "Śląsku". Trener Ciućka równocześnie apeluje, że poszukiwani są zawodnicy chętni do spróbowania swoich sił na poziomie A-klasy. - Wszystkich takich zapraszam do nas na treningi - zakończył.