Dla ekipy z Bronowa był to ostatni ligowy mecz w rundzie jesiennej. Mecz z BAP Piast Gol ułożył się po myśli bronowian, bo już w 10. minucie Jakub Mencnarowski fetował trafienie. Następnie jednak do głosu doszli rywale i odrobili oni stratę z nawiązką. Rotuz nie pozwolił sobie jednak na stratę punktów w tym meczu. Bramki w 67. i 69. minucie kolejno Rafała Adamczyka oraz Daniela Ferugi przesądziły o zwycięstwie Rotuza. 

 

Sam komplet punktów jest - co oczywiste - istotnym zdarzeniem. Kamieniem milowym w działalności młodego klubu, jakim jest Rotuz, jest jednak debiut wychowanka, który przeszedł przez wszystkie szczeble młodzieżowe. Mowa tu o Kacprze Wiznerze, który postawił pierwsze "kroki" w seniorskiej piłce. Uczynił to mając zaledwie 15 lat i 37 dni. Zawodnik o sporym potencjale wszedł w końcówce meczu z zespołem z Bierunia, ale w tym krótkim czasie zdążył pokazać się z obiecującej strony.

 

- Praca z młodzieżą przynosi efekty. Cieszy nas pierwszy debiut tak młodego zawodnika w barwach Rotuza. Kacper to wychowanek naszej szkółki, Strefa Football, gdzie przeszedł przez wszystkie młodzieżowe szczeble. Zawsze wyróżniał się na boisku w swoich drużynach. W 2020 roku poszedł na 2 lata do Rekordu Bielsko-Biała, później rok spędził w UMKS-ie i teraz powrócił do Rotuza. Kacper grał już z seniorami w sparingach latem, ale na debiut musiał poczekać ze względu, iż nie miał skończonych 15 lat. Pewnie zadebiutowałby jeszcze wcześniej, ale miał kontuzję. Wszyscy w Bronowie jesteśmy dumni z tego, że nasz wychowanek zadebiutował w pierwszej drużynie i cieszymy się wraz z Danielem Ferugą, że nasza szkółka otworzyła premierową "furtkę" do seniorskiego zespołu - mówi nam Jakub Brzuska prezes Rotuza Bronów. 

 

Rotuz skończył rundę w lidze, ale zawodnicy tej ekipy wybiegną jeszcze w tym roku na murawę. Mowa tu oczywiście o finale Pucharu Polski na szczeblu Podokręgu Bielsko-Biała. Podopieczni Jakuba Kubicy w najbliższą niedzielę zagrają o prestiżowe trofeum z IV-ligowymi rezerwami Podbeskidzia.