Nareszcie „na zero”
Defensywa Czarnych-Górala może stanowić monolit? Twierdząco odpowiedzieć wypada po dzisiejszej grze kontrolnej żywczan.
– Bardzo rzadka zdarza nam się wygrywać i nie tracić przy tym żadnego gola. To bodaj trzeci czy czwarty taki mecz od początku... roku. Trudno więc nie być zadowolonym – komentuje wątek czystego konta, ukontentowany tym faktem szkoleniowiec Piotr Jaroszek.
Dobra postawa w defensywie, zwłaszcza w pierwszej połowie, gdy boiskowe wydarzenia zdominowali goście, to jedna strona medalu. Druga to skuteczność. Premierowe 45 minut toczyło się wprawdzie pod dyktando Kalwarianki, która w kilku sytuacjach mogła pokusić się o gola. Ale jedną z nielicznych, w dodatku zabójczych kontr przeprowadzili żywczanie. Piotr Motyka wyłożył piłkę Grzegorzowi Szymońskiemu, a ten – jak na napastnika przystało – zrobił z niej pożytek. Łatwiej wobec strzelonego gola grało się ekipie z Żywca po wznowieniu rywalizacji. Udokumentowaniem tego kolejne trzy trafienia w lepszej w wydaniu Czarnych-Górala drugiej odsłonie test-meczu.
Wysokie zwycięstwo nad IV-ligowcem, choć nieco mylące w kontekście rozmiarów, jest bez wątpienia optymistyczne przez zbliżającymi się rozgrywkami. – W drugiej połowie przeważaliśmy, ale wcześniej rywale pokazali, że pod względem piłkarskim prezentują się naprawdę dobrze. Nareszcie wyglądało to natomiast tak, jak chcielibyśmy tego w lidze – zaznacza grający trener żywieckiej drużyny, którą ostatni sparing czeka w piątek. Będzie to konfrontacja z „dwójką” GKS-u Katowice.
Czarni-Góral Żywiec – Kalwarianka Kalwaria Zebrzydowska 4:0 (1:0) Gole dla Czarnych-Górala: Szymoński, Białas, P.Miodoński, Sierota
Czarni-Góral: Testowany bramkarz (testowany bramkarz) – Waluś, Studencki, Białas, Borak, Klimek, Osmałek, Motyka, Łącki, Sierota, Szymoński oraz Krasny, Jaroszek, Małysiak, P.Miodoński, Kitka, Michulec Trener: Jaroszek