Robert Demjan strzelił swojego pierwszego gola po powrocie do Podbeskidzia w Bielsku-Białej. Co więcej, było to trafienie na wagę kompletu punktów.

Demjan Rob „Górale” w meczu z Górnikiem Łęczna nie zachwycili, ale zdołali zwyciężyć po bramce Roberta Demjana w 68. minucie gry. – Najważniejsze jest to, żeby zdobywać punkty. W piłce musi być przy tym szczęście i tak było z Górnikiem. Wcześniej go nam wyraźnie brakowało. Nie ma aż takiego znaczenia czy gramy ładnie czy nieco gorzej, bo za to punktów nie ma – uważa napastnik ze Słowacji.

Były król strzelców T-Mobile Ekstraklasy ma w tym sezonie trzy gole na koncie. A forma jest... zwyżkowa. – Bardzo się cieszę, że strzeliłem gola znów w Bielsku-Białej. Długo tego nie było, że kibice skandowali moje nazwisko. Moja forma jest coraz lepsza. Mówiłem, że nie byłem dobrze przygotowany do sezonu, stąd na początku nie prezentowałem się zbyt korzystnie. Staram się strzelać gole i robić swoje na boisku. Daję też trenerowi trochę do myślenia, jeśli chodzi o zestawienie składu – cieszy się Demjan.