Wygrane mecze z LKS-em Kończyce Małe i Cukrownikiem, czyli drużynami z dolnej części tabeli, uśpiły czujność Pasjonata. Tempo brutalnie zweryfikowało dyspozycję dankowiczan, którzy we wczorajszym meczu musieli uznać wyższość rywala w każdym aspekcie gry. Ostatecznie 3 punkty powędrowały do Puńcowa, po wysokiej wygranej podopiecznych Wojciecha Gumoli 4:0. – Nie mogę powiedzieć nic dobrego o tym meczu, może tyle, że towarzyszyła tej potyczce ładna pogoda. A mówiąc poważnie, już 2 pierwsze mecze nie napawały optymizmem. Z całym szacunkiem do naszych rywali, ale mierzyliśmy się z drużynami z nie najwyższej półki. Na mecz z Tempem nie wyszliśmy z szatni. Zawiodła praktycznie każda formacja. Jesteśmy bardzo sfrustrowani po tej porażce i musimy jak najszybciej wyciągnąć z niej wnioski – ocenia trener Pasjonata, Artur Bieroński.

Pasjonat nie będzie miał łatwego zadania, jeśli chodzi chodzi o rehabilitację. W przyszłym tygodniu wicelider zmierzy się z liderem ze Skoczowa. – Będzie to trudny mecz, ale zrobimy wszystko, aby szybko odbudować podupadłe morale po spotkaniu z Tempem – zapowiada Bieroński.